Ostatni etap powrotu starodruku do Borka Strzelińskiego rozpoczął się pięćdziesiąt lat temu. - Lata 70-te, giełda staroci we Wrocławiu, to tam za kilkadziesiąt złotych kupiłem od handlarza starociami starodruk – powiedziała Andrzej Włodarski, emerytowany introligator. - Urzekła mnie zniszczona pergaminowa oprawa i rok wydania 1636, i z takim nabytkiem wróciłem do domu. Bardzo dokładnie karta po karcie obejrzałem i podjąłem decyzję, że muszę go uratować przed całkowitym zniszczeniem. Konieczna była konserwacja bloku i wykonanie nowej oprawy wraz z futerałem. Starałem się zachować jak najwięcej ze zniszczonego pergaminu. Zabrałem się do pracy i dopiero wtedy starodruk ujawnił swoje tajemnice – z niekrytą satysfakcją odkrywcy kontynuował nasz rozmówca...Na ten temat pisaliśmy w 48 (1136) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl






















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij