Ośno to miejscowość położona na skraju gminy Wiązów, przez którą codziennie przejeżdżają pojazdy kierujące się w stronę Oławy, Strzelina, a także autostrady. Przez wioskę przebiega droga wojewódzka nr 396. Mieszkańcy mają dość nadmiernej prędkości i braku poszanowania przez kierowców znaków drogowych. Z tego powodu zdecydowali się na protest.
W miejscowości Ośno odbył się zorganizowany protest na drodze. Mieszkańcy od godzin porannych przechodzili przez przejście dla pieszych, blokując ruch na drodze. Był to ich apel do kierowców, aby ograniczyli prędkość, przejeżdżając przez wioskę.
– Głównym problemem jest tutaj prędkość i ruch samochodów ciężarowych od strony Strzelina i Oławy. Przez całą wioskę jadą po 90, 100 km/h, czy to samochody ciężarowe, czy osobowe. Walczymy głównie o fotoradar i ograniczenie prędkości przez całą wioskę do 40 km/h. Chcielibyśmy mieć również dodatkowe przejście dla pieszych przy przystanku autobusowym. Tam wysiadają dzieci – mówi Gabriela Sawińska, mieszkanka Ośna.
Przez wioskę przebiega droga wojewódzka nr 396, łącząca Strzelin z Oławą. Z informacji uzyskanych od protestujących, władze drogowe nie zgodziły się na fotoradar w tej miejscowości. Za to odpowiada inspekcja transportu drogowego.
– Jesteśmy cały czas w kontakcie z burmistrzem Wiązowa Jerzym Krochmalnym, z którym przez półtora roku wspólnie walczyliśmy, wysyłając pisma z jakimikolwiek propozycjami dla wsi, żeby cokolwiek tutaj można było zdziałać. Za każdym razem pismo przychodziło z odpowiedzią negatywną, bez żadnej propozycji, co możemy zrobić zamiast tego, co my proponowaliśmy. Teraz, przed samym protestem, dostaliśmy faktycznie pismo, ale chcieli nam zamontować tylko tablicę LED z uśmieszkiem. My się na to nie godzimy. Chcemy dążyć do swojego, żeby w końcu tu było bezpiecznie. Zmotywowaliśmy się jako młodzi i starsi ludzie, którym to przeszkadza i stwierdziliśmy, że jak pismo za pismem nie daje żadnego rezultatu, to zorganizujemy protest. I będziemy protestować dopóki nie wezmą pod uwagę naszych postulatów – podsumowała pani Sawińska.
Sytuacja trwa od wielu lat. Na tej drodze zdarzają się notorycznie wypadki. Kilka z nich było śmiertelnych.
Cały artykuł zamieściliśmy w 30 (1267) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij