Ruszyli z Wiązowa pod najwyższą górę świata
To był impuls. Podczas zwyczajnej, codziennej rozmowy Grażyny i Wojtka Maćkiewiczów pojawiło się zdanie: "a może byśmy tak pojechali w Himalaje, pod Everest..? Czemu nie..." – padła odpowiedź i chwilę później nasi bohaterowie mieli już kupione bilety do Nepalu.