Kiedy pojawiła się informacja, że będą kontrolowani mieszkańcy, czy regularnie opróżniają swoje szamba, pojawiła się nadzieja, że znikną także ścieki płynące rowami przy drogach w różnych wsiach gminy Wiązów, bo wydaje się, że ma to ze sobą jakiś związek. Niestety, jak płynęły, tak płyną nadal. Kontrole były i są prowadzone. Dlaczego gmina Wiązów, ale też i niektóre inne gminy, nie potrafią sobie do dziś poradzić z problemem śmierdzących rowów?
Na przełomie października i listopada gmina Wiązów informowała mieszkańców, że prowadzone są przez urząd kontrole bezodpływowych zbiorników na ścieki (szamb) i przydomowych oczyszczalni ścieków. W piśmie podpisanym przez burmistrza Jerzego Krochmalnego mogliśmy przeczytać, że od właścicieli takich instalacji wymagane będzie dostarczenie dokumentów, potwierdzających podpisanie umowy z firmą, zajmującą się wywozem ścieków i rachunków potwierdzających, że taki wywóz jest prowadzony. Niedostarczenie do urzędu dokumentów skutkować miało kontrolami na posesjach. Według artykułu 10 Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach osoby uchylające się od takiego obowiązku miały być ukarane.
W związku z podanymi przez urząd informacjami wysłaliśmy do gminy Wiązów kilka pytań. Oto one:
1. Czy kontrole, które miały się skończyć w listopadzie w ubiegłym roku, dobiegły końca?
2. Ile posesji podlegało kontroli?
3. Czy właściciele wszystkich posesji, na których znajdują się oczyszczalnie lub szamba, dostarczyli dokumenty potwierdzające, że ścieki są regularnie wywożone?
4. Jeżeli nie, to ile domostw takich dokumentów nie dostarczyło?
5. Na ilu posesjach odbyły się osobiste kontrole urzędników?
6. Czy jakieś osoby zostały w związku z kontrolami ukarane, a jeżeli tak, to ile to było osób?
7. Czy wśród tych osób (jeżeli były) są mieszkańcy miejscowości, w których ścieki płynęły rowami przy tych miejscowościach, np. Wyszonowic, Starego Wiązowa, Kowalowa i innych.
8. Czy problem ścieków odprowadzanych nielegalnie do rowów został w gminie Wiązów rozwiązany? Jeżeli nie, to jakich miejscowości dotyczy?
9. Jeżeli problem istnieje, to jakich narzędzi użyje gmina, by się z nim uporać?”
Mimo iż zdjęcie zrobiliśmy wiele dni po jakichkolwiek deszczach, ścieki w rowie poniżej Wyszonowic płynęły dość wartko
Odpowiedź po tygodniach czekania
Po niemal trzech tygodniach od przesłania pytań i telefonicznym ponagleniu, otrzymaliśmy z wiązowskiego magistratu odpowiedź przesłaną przez Malwinę Hertig. Oto jej treść:
„Jak wszystkie gminy na terenie Polski jesteśmy zobligowani przez ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, przeprowadzić raz na dwa lata kontrolę zbiorników bezodpływowych zlokalizowanych na nieruchomościach zamieszkałych z terenu gminy Wiązów.
Kontrole przeprowadzane przez pracowników Urzędu Miasta i Gminy Wiązów trwają cały czas. Gmina ma 24 sołectwa, które podlegają kontroli. Zbieramy dokumenty – umowy i faktury za odbiór nieczystości od właścicieli nieruchomości. Pozyskane dane są weryfikowane pod kątem poprawności.
Na bieżąco składane są przez mieszkańców protokoły, które mieszkańcy osobiście składają w sekretariacie urzędu. Na podstawie protokołów pozyskujemy takie dane jak: dane techniczne zbiornika, pojemność, technologia wykonania, częstotliwość opróżniania zbiornika, liczba osób zamieszkujących daną nieruchomość.
W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości wykonywana jest kontrola na miejscu. W terenie wykonanych kontroli w roku 2024 było blisko 80. Nie ukaraliśmy na dzień dzisiejszy żadnego z mieszkańców. Wystawione zostały jedynie wezwania z terminami wykonania naprawy bądź modernizacji posiadanego zbiornika, gdyż zauważona była znaczna rozbieżność w ilościach pobieranej wody z ilością odbieranych nieczystości płynnych.
Mieszkańcy są informowani na bieżąco, że należy przeprowadzać konserwację lub wymianę zbiorników bezodpływowych, ponieważ część infrastruktury jest jeszcze powojenna i należy ją zmodernizować. Kontrole są realizowane w systemie ciągłym na terenie całej gminy.
Oczywiście gmina Wiązów rozważa możliwość pomocy mieszkańcom w zakresie dotacji do przydomowych oczyszczalni ścieków w przypadku uruchomienia programów zewnętrznych na dofinansowania w tym zakresie” – czytamy w odpowiedzi przesłanej z gminy Wiązów.
Pytania pozostają
Przesłane stanowisko nie odpowiada na wszystkie zadane pytania, które w części były bardzo konkretne. Nie wiemy, ile posesji skontrolowano i czy gmina ma pomysł, jak pozbyć się problemu ścieków płynących rowami przez niektóre wsie. Nie wiemy, skąd dokładnie się tam biorą i kto za nie odpowiada.
Ponieważ pytań w całej sprawie jest więcej, a niektóre rzeczy niepokoją, jesteśmy zobligowani polskim prawem do poinformowania o tym odpowiednich organów.
Problem jest poważny, dlatego do niego wrócimy.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Śmiech na sali
Gmina powinna sprawdzić również kanały burzowe bo choćbym na nowo wyremontowanej ul. 1 maja podczas deszczu pływa papier toaletowy i gówno 😂.Mieszkańcy podłączeni do kanalizacji burzowej bo tak łatwiej.
Zgłaszane wielokrotnie do gminny która nic z tym nie robi.
szambo
Wystarczy skontrolować zużycie wody i ilość odprowadzonych ścieków tu nie ma żadnej filozofii . Za zatruwanie środowiska kara powinna być bezwzględnie egzekwowana inaczej przepisy obowiązującego prawa stają się fikcją a urzędnicy pośmiewiskiem