Łowili, a obok szalały burze

W miniony weekend na najważniejszym zbiorniku koła wędkarskiego PZW Wiązów w Kalinowej, odbyły się nocne zawody wędkarskie. Już w sobotę rano do rywalizacji miała przystąpić młodzież, ale ze względu na padający deszcz zawody odwołano. Odbędą się one za tydzień.

Głównym punktem weekendowej imprezy były nocne zawody spławikowo-gruntowe dla dorosłych. Do rywalizacji zgłosiło się 31 wędkarzy z koła PZW Wiązów i w sobotę punktualnie o godz. 18 rozpoczęli zmagania. Wcześniej rozlosowano stanowiska.

Wędkowanie przebiegało z dreszczykiem emocji, gdyż późnym wieczorem na niebie w okolicy pojawiły się błyskawice i nie było wiadomo, czy burza dotrze nad tzw. Czeczenię i czy zawodów nie trzeba będzie przerwać. Na szczęście, pogoda się utrzymała, a zawodnicy co chwilę łowili kolejne ryby. Sędziowie zawodów, którymi byli Józef Książczyk, Marcin Grzęda i Adam Kowalski, na bieżąco ważyli większe wyciągnięte ryby, które następnie wracały do wody, a wyniki były zapisywane w tabeli.

W pewnym momencie Rafał Kaczmarczyk stanął do walki ze sporym osobnikiem. Po chwili w podbieraku wylądował wielki, ponad 10 - kilogramowy amur. Jak do tego dodać inne złowione przez niego ryby, to razem dawało mu 13,22 kg i wiadomym było że jest on głównym pretendentem do zwycięstwa. Niestety, noc skończyła się dla niego fatalnie. Niefortunnie poślizgnął się na mokrej ścieżce, upadł i złamał nogę. Rannym wędkarzem natychmiast zajęły się znajdujące się przy nim osoby. Chwilę później trafił do szpitala w Oławie, a następnie do Wrocławia, gdyż złamanie kości udowej było poważne.

Organizatorzy nie przerywali jednak zawodów, ponieważ...
Więcej w wydaniu papierowym.