ZNAJDŹ NA STRONIE

 

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


lucjan


(...) „Praca zawodowa matek małych dzieci jest ściśle powiązana z nieprawidłowym rozwojem dzieci, których rodzice należą do klasy średniej i wyższej”. To opinia opublikowana w VII Raporcie nt. Rodziny już w 2012 r. opracowanym dla rządu Niemiec. "Dziecko nie doznaje wysokiej jakości opieki matki i nie korzysta z jej wysokiej jakości kompetencji wychowawczych". Pochodzący z Grecji, a mieszkający w Niemczech prof. Wassilios Emmanuel Fthenakis - psycholog rodziny, psycholog rozwojowy, antropolog i genetyk z Ludwig-Maximilians-Universitaet w Monachium powiedział, że zapisał swoje dziecko do żłobka, ale gdy zobaczył jak ono na nie reaguje, to je stamtąd... zabrał.
Zbadano rozwój kognitywny dzieci (związany z pracą umysłu i mózgu) w wieku 14 lat, które wcześniej były objęte opieką żłobkową w Bolonii. Wyniki szokują. Poziom inteligencji u dzieci, które były w żłobkach był zależny od ilości miesięcy spędzonych w tej placówce opiekuńczej. Każdy miesiąc obniżał IQ średnio o 0,5 proc. Złe wyniki badań dotyczą szczególnie dziewczynek. Dzieci w żłobkach mają zazwyczaj mniej okazji do bezpośrednich interakcji z dorosłymi, a to właśnie one stymulują rozwój kognitywny dziecka. (...)
https://polskieforumrodzicow.pl/forum-rodzicow-aktualnosci/dlaczego-zlobki-szkodza-dzieciom

0
spajker.
kondratowice i okolice to pojemnik z potomkami zabugoli i scyzoryków kieleckich z czasów sanacji. 5-6 dzieci w rodzinie i rodzic pracujący w polu całymi dniami bez kontaktu z dziećmi. posiłek to zupa wodzianka raz w tygodniu i prozaiczne słownictwo plus agresja w stosunku do dzieci. dzieci nie były kochane ale były ofiarą nieostrożnego seksu i jak 2-3 dzieci zmarło z powodu niedożywienia czy też chorób związanych z brakiem higieny to i tak pozostawało w domu aż 2 żywych dzieci, z których i tak jedno tylko dziedziczyło biedagospodarst wo. zwierzęta w gospodarstwie miały w kieleckim lepszą opiekę niż dzieci. kobieta, która zajmuje się tylko dziećmi i domem po latach głupieje i staje się głupsza od własnych dzieci. robi się z niej stara gruba baba na krzywych nogach w chuście na głowie , która wysiaduje na ławeczce pod krzyżem a jedynym jej zainteresowanie m jest termin kolejnej mszy i plotki.
0
marta
Historia zna nawet tak okrutne przypadki, jak zamykanie przez rodziców małych dzieci w zagrodach, czy nawet… kurnikach, gdzie jedyną formą dbania o ich życie było regularne karmienie.
0
cześ
Żeby je potem zjeść?????????????
0

Przeczytaj także