Pan Józef Sawicki z żoną, Danutą, mieszka w Gołostowicach, ma 75 lat i… właśnie coś, czego nikt by się po osobie w tym wieku nie spodziewał. Ta niecodzienna historia jest wyjątkowa, bo mężczyzna zrobił to dla swojej chorej żony. Przedświąteczny prezent udał się znakomicie.
Ta historia jest naprawdę wyjątkowa. W piątek, 8 grudnia, 75-letni Józef Sawicki z Gołostowic zdał egzamin na prawo jazdy. Niezwykle rzadko zdarza się, że w takim wieku człowiek decyduje się na kurs i przystąpienie do egzaminu. Pan Józef miał jednak silną motywację.
– Żonę mam chorą, chodzi o kulach, więc muszę mieć prawo jazdy, żeby w razie potrzeby móc ją gdzieś zawieźć – mówi pan Józef. – Syn pracuje, synowa nie zawsze ma czas, a chodzić po wiosce i się prosić… Dlatego zdecydowałem się na kurs – dodaje. – To bardzo miłe… – mówi wzruszona pani Danusia, odpowiadając na pytanie o to, jak zareagowała na postanowienie męża.

Co ciekawe, mimo że do tej pory pan Józef nie miał prawa jazdy, to z motoryzacją od dawna jest za pan brat.
– Pracowałem w PKS-ie jako mechanik samochodowy, nie miałem więc problemu z tymi technicznymi rzeczami. Nieraz zdarzało się też, że musiałem wprowadzić autobus na kanał. Z tym także nie miałem problemu. Wcześniej jeździłem microcarem, bo można było to robić bez prawa jazdy, ale zmieniły się przepisy. Zdecydowałem się więc pójść na kurs… śmieszne to w tym wieku – mówi z uśmiechem pan Józef, który jednocześnie podkreśla, że kontakt z samochodem nie był dla niego czymś nowym.
Dlaczego teraz?
Dlaczego więc wcześniej nie zdecydował się na zrobienie prawa jazdy?
– Zawsze były inne wydatki – wyjaśnia pan Józef. – Kupiliśmy z żoną dom, trzeba go było remontować, inne sprawy po drodze i tak jakoś zleciała młodość, a później wydawało mi się, że prawo jazdy nie będzie potrzebne. Jako takie połączenia autobusowe były, więc nie miałem problemu. Dziś jednak wszystko zlikwidowali i bez samochodu człowiek się z wioski nie wydostanie – dodaje nasz rozmówca, który wytrwale uczył się do egzaminu praktycznego. – Dostałem książkę od instruktora, wykupiłem sobie testy na laptopa i niestety: kułem i kułem. Często siedziałem do późnej nocy – wspomina pan Józef.
Cały artykuł na ten temat zamieściliśmy w 50 (1188) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij