Spacer z psem to sama przyjemność, nawet wtedy, kiedy pada i jest zimno
Oferta sklepów zoologicznych jest ogromna. Dysponując odpowiednią gotówką, możemy zostać szczęśliwymi posiadaczami węża, papugi lub świnki wietnamskiej. Jednak najpopularniejszymi zwierzętami mieszkającymi w naszych domach pozostają psy i koty.
Większość rodziców zapewne potwierdzi, że musiało zmierzyć się z decyzją, czy kupić dziecku pieska. Zwykle to córka lub syn jako pierwsze proponuje: mamo, kup mi pieska. I co wtedy? Zapytaliśmy sierż. sztab. Mateusza Jankowskiego, co poradziłby rodzicom w takiej sytuacji. Wybór naszego rozmówcy nie był przypadkowy. Po pierwsze dlatego, że jest przewodnikiem policyjnego psa służbowego i wraz z Rambo uczestniczy w specjalistycznych szkoleniach, o czym pisaliśmy na naszych łamach. I po drugie, dlatego, że po pracy zajmuje się… szkoleniem czworonogów.
- Posiadanie psa, to przede wszystkim wielka frajda – powiedział pan Łukasz. - Zanim jednak postanowimy kupić dziecku pieska, bo tak bardzo nas o to prosi, proponuję „okres próby”. Dziecku należy wytłumaczyć, że zwierzak w domu to odpowiedzialność i mniej czasu dla siebie. Bo z psem trzeba wyjść na spacer, zadbać o pożywienie i zdrowie czworonoga. Pobawić się z psem, a to też zabiera czas. Proponuję, żeby przed podjęciem decyzji o zakupie psa dziecko mogło kilka razy wyjść na spacer z psem sąsiadki lub sąsiada. Nauczyło się, że po psie należy posprzątać. Może warto wybrać się do schroniska dla zwierząt i spędzić tam kilka godzin w ramach woluntariatu. Dopiero później zdecydować, czy będzie to pies ze schroniska, czy z hodowli – zaproponował nasz rozmówca.
Zupełnie inną sprawą jest wybór rasy psa, ale o tym przy okazji następnej rozmowy z Mateuszem Jankowskim.
Tekst ukazał się w 46 (1035) wydaniu "Słowa Regionu".













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij