ZNAJDŹ NA STRONIE

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


spajker.
RE: Mój przyjaciel z solidarności i z więziennej celi
Micha -ewangel.. powiedziała :
Moje imię jest nie znane w latach 80-tych Nazywano mnie (czarny) Ale nikt nie wiedział jak naprawdę mam na imię.Oczywiście w tym czasie strach paraliżował nie tylko mnie.Janusza i Jurka znalem osobiście,myślę ze będzie ciężko sobie dzisiaj przypomnieć Januszowi takie czy inne kontakty z moja osoba .Były najczęściej kontakty "przypadkowe". Mimo strachu przed kapusiami (sygnalista) i represjami pomagałem moja "neutralnością " Ja tez wspominam pierwszy raz po 28 latach pisze wspominam czasy które były również i dla mnie tragiczne ,przykre ,przed stanem wojenny.Lodowisko kolo domu kultury było tez miejscem dla ludzi ,którzy chcieli na swój sposób manifestować Strach przyciągał mimo tajniaków i kapusiów w tej okolicy,często w domu kultury obserwowali lodowisko.Śmierć Jerzego Dereniaobudziła we mnie wspomnienia jednak nie można ich wymazać.Ten nic nie znaczący który teoretycznie nic nie wnosi Text ,przeczytają ci którzy mnie znali.na ul.Kościuszki i nie tylkoCzarny.
tajniacy? najlpepszym tajniakiem byłe ten niezauważalny kapuś z gęsińca. miał 2 metry wzrostu 150 kilo wagi wielkie wąsy i wielką brodę i chamskie władcze usposobienie. no w ogóle nie wyróżniał się z tłumu. w latach 90tych jeździł daewoo tico do którego ledwie się mieścił. kapusie siedzieli także w knajpie pod konikiem na kościuszki a poznać ich można było po tym że zamiast pić to rozpytywali wciągali w polityczne rozmowy. co za inteligentny kamuflaż.

1
Joanna Deren-Macieje
RE: Mój przyjaciel z solidarności i z więziennej celi
A Czarny - chyba kojarzę o kogo chodzi. Miał Pan psa Cygana?
0
Joanna Deren-Macieje
RE: Mój przyjaciel z solidarności i z więziennej celi
Pamiętam drukowanie na powielaczu w małym budyneczku na ul. Świerczewskiego (obecnie Bolka I Świdnickiego). Raz czy dwa byłyśmy tam z siostrą.Koperty z pieczątkami z II obozu w Nysie mam do tej pory. W jednej przechowuję niewykorzystaną kartkę żywnościową za czas internowania Taty.Od jednego z kolegów z celi (jest na zdjęciu) mam Taty kilka listów. Kawał historii, która - niestety - znowu się powtarza.
0
Micha -ewangel..
Być nielegalnym
Moje imię był znane w kręgu zaufanych kilku osób pseudonim "czarny"Opisałem wspomnienie z przed i w czasie stanu wojennego w Strzelinie (po 38 latach) a nie 28.Nawet milicja na przesłuchaniach nie znała moje prawdziwe imię(dziwne)ale prawdziwe,dopro wadzano mnie silą 2 drugie piętro przy ulicy wolności . Ponieważ komentarz był za długi nie moglem opublikowaćskróciłem do ostatnich zdańCzarny
0
Micha -ewangel..
Być nielegalnym
Moje imię jest nie znane w latach 80-tych Nazywano mnie (czarny) Ale nikt nie wiedział jak naprawdę mam na imię.Oczywiście w tym czasie strach paraliżował nie tylko mnie.Janusza i Jurka znalem osobiście,myślę ze będzie ciężko sobie dzisiaj przypomnieć Januszowi takie czy inne kontakty z moja osoba .Były najczęściej kontakty "przypadkowe". Mimo strachu przed kapusiami (sygnalista) i represjami pomagałem moja "neutralnością " Ja tez wspominam pierwszy raz po 28 latach pisze wspominam czasy które były również i dla mnie tragiczne ,przykre ,przed stanem wojenny.Lodowisko kolo domu kultury było tez miejscem dla ludzi ,którzy chcieli na swój sposób manifestować Strach przyciągał mimo tajniaków i kapusiów w tej okolicy,często w domu kultury obserwowali lodowisko.Śmierć Jerzego Dereniaobudziła we mnie wspomnienia jednak nie można ich wymazać.Ten nic nie znaczący który teoretycznie nic nie wnosi Text ,przeczytają ci którzy mnie znali.na ul.Kościuszki i nie tylkoCzarny.
0
Aga Hojnacka Dereń
Historia się powtarza...
Trzydzieści osiem lat temu mój Tato Jerzy Dereń został aresztowany za organizowanie nielegalnych zgromadzeń. Dzisiaj nielegalne - według obecnej władzy - zgromadzenia organizuje moja Siostra Asia. Wtedy Tato walczył o obalenie komunizmu. Teraz Siostra walczy o to, żeby nie zaprzepaszczono tego, co wywalczył Tato. Dziwne czasy...
0

Przeczytaj również