Państwo Teresa i Czesław Bieniowie na pamiątkowym zdjęciu z burmistrz Strzelina, Dorotą Pawnuk, która wręczała odznaczenia
Złote Gody, czyli pięćdziesięciolecie zawarcia związku małżeńskiego, to wyjątkowy jubileusz. Świadczy o potędze miłości, która trwa, mimo upływających lat. Odznaczeni przez Prezydenta RP małżonkowie podzielili się z nami swoimi wspomnieniami.
Dwie pary z gminy Strzelin otrzymały w środę, 29 lipca br., medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie”. W sali ślubów strzelińskiego Urzędu Stanu Cywilnego odznaczenia przyznane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę wręczyła jubilatom burmistrz, Dorota Pawnuk. – W tym szczególnym czasie epidemii bardzo ważne jest, żeby mieć kogoś bliskiego przy sobie i żeby się kochać. Wartości, stanowiące podstawę naszego życia: miłość, małżeństwo, rodzina, właśnie w takim momencie ukazują, jak bardzo są ważne i jak trudno bez nich żyć – mówiła podczas uroczystości, na którą przybyli także członkowie rodzin jubilatów. Wśród odznaczonych medalem znaleźli się państwo Teresa i Czesław Bieniowie ze Strzelina oraz państwo Melania i Stefan Popadiukowie z Kuropatnika. Tego dnia wrócili wspomnieniami do początków swojej znajomości, zaręczyn i ślubu.

Poznali się w pałacu
– Poznaliśmy się na zabawie w pałacu w Krajnie – wspomina pani Teresa Bień. – Ja jestem z Żeleźnika, żona z Kowalowa, a poznaliśmy się w Krajnie. Pochodziliśmy sobie cztery lata, łącznie ze służbą wojskową, która trwała dwa lata. Mieliśmy taką przerwę – dopowiada pan Czesław Bień. Pani Teresa czekała więc na swojego narzeczonego, a półtora roku po zakończeniu służby wojskowej, 1 sierpnia 1970 roku, wzięli ślub w kościele w Kowalowie. – Po prostu poprosiłem o rękę rodziców i żonę, to były inne czasy, inaczej to wszystko wyglądało – z sentymentem opowiada pan Czesław. – Życie tak szybko płynie jak woda. Wychowaliśmy dwójkę dzieci, mamy trzy wnuczki i prawnuczkę, trzyletnią Maję – z dumą opowiada pani Teresa. a jej mąż podkreśla, że nie spodziewał się, że tak szybko minie te pięćdziesiąt wspólnych lat. Małżonków zapytaliśmy więc o przepis na tak długi i trwały związek. – Poznać się dobrze, wziąć ślub i żyć w zgodzie – odpowiada z rozbrajającą prostotą i uśmiechem pan Czesław.

Końmi do ślubu
W tym wyjątkowym dniu swoimi wspomnieniami podzieliła się także druga para, państwo Popadiukowie. – Urodziłam się w pięknej wiosce Zawoja pod Babią Górą – wspomina pani Melania. – Pochodzę z wielodzietnej rodziny. Pięćdziesiąt lat temu trzeba było szukać pracy gdzieś tym starszym dzieciom i ...
Więcej w wydaniu papierowym.

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również