Co z przejęciem szpitala przez gminę?

Najpierw ogłoszenie upadłości, później kupno przez USK - z czym część lokalnych samorządowców wiązała wielkie nadzieje, a teraz walka o jego przejęcie przez gminę. Czy po Strzelińskim Centrum Medycznym i filii szpitala na Borowskiej przyszedł czas na Szpital im. Wojciecha Oczki w Strzelinie?

Gmina Strzelin kilka tygodni temu podjęła kroki zmierzające do przejęcia strzelińskiego szpitala. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Strzelina burmistrz Dorota Pawnuk poinformowała radnych o podjęciu przez Radę Społeczną Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego uchwały, pozytywnie opiniującej sprzedaż nieruchomości. Mówiła wówczas także o zbliżającym się posiedzeniu senatu uczelni, które miało się odbyć pod koniec czerwca. W związku z tym zwróciliśmy się do strzelińskiego urzędu z kilkoma pytaniami. Chcieliśmy wiedzieć, czy senat uczelni także wydał pozytywną opinię w tej sprawie? Jeśli tak, - jakie są następne kroki w procedurze przejęcia szpitala, a jeśli opinia była negatywna, to jaki będzie miało to wpływ na przejęcie placówki. Zapytaliśmy także o to, czy spółka pod nazwą Szpital im. Wojciecha Oczki w Strzelinie została formalnie zarejestrowana, czy gmina Strzelin otrzymała...
Na ten temat pisaliśmy w 29 (1167) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały artykuł przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl

Spajker. 2 lat 4 miesięcy

RE: Co z przejęciem szpitala przez gminę?

Na krótko przed wyborami potrzebny jest sukces. Sukcesem było przekształcenie szpitala w spółkę scm. Ważniak miał fuchę prezesa. Później drugi sukces czyli zadłużenie szpitala przez panią Mercedes w providencie. Później kolejny sukces czyli sprzedaż truchła po szpitalu innemu szpitalowi aby lokalni politycy mogli się chwalić że szpital w strzelinie ma poziom uniwersytecki. Później kolejny sukces czyli zamykanie oddziałów. Teraz szykuje się kolejny sukces czyli zakup resztek szpitala za cenę o 30% wyższą od ceny sprzedaży aby kolejny ważniak miał nową zabawkę i prezesowska pensję 300 000 rocznie. Syndyk ma tu robotę do emerytury. Tam gdzie urzędnik biznesu się dotknie tam korupcja i bankructwo.