Sprawdzili formę kandydata do awansu
Strzelińscy siatkarze w sobotę zmierzyli się z dużo wyżej notowanym rywalem, który liczy na awans do drugiej ligi. Nasi zawodnicy zdawali sobie sprawę, jak ciężkie czeka ich zadanie. Wszystkie sety wyglądały podobnie. W pierwszej części partii Tygrysy miały nieznaczną przewagę, a później rywale szybko odrabiali straty, odskakiwali na kilka punktów i zwyciężali. MUKS zwyciężył efektownie 3:0, a poszczególne partie kończyły się wynikami: 25:16, 25:19, 25:13.
- Wynik nie pokazuje tego co działo się na boisku – opowiada kapitan Tygrysów Grzegorz Świrski. - Kilka długich akcji i wymian, raz na korzyść gospodarzy, a raz na naszą. W trzecim secie gospodarze byli bardzo rozluźnieni i my to wykorzystaliśmy. Po serii udanych zagrywek naszego rozgrywającego Łukasza Borkowskiego prowadziliśmy 6:0, później 7:1. Gospodarze jednak powoli, cierpliwie odrobili straty. Cieszy fakt, że pokazaliśmy momentami, że potrafimy grać na wysokim poziomie. Zepsuliśmy w całym meczu tylko osiem zagrywek, przy tym zaliczyliśmy trzy asy serwisowe. Postęp w tym elemencie jest spory. Milicz wygrał z nami warunkami fizycznymi oraz siłą. Ataki często były nad naszym blokiem. Według mnie, jest to główny kandydat do awansu. Nie zwieszamy głów, teraz przed nami operacja „Ząbkowice Śląskie” – dodaje Grzegorz Świrski.
Tygrysy z trzema punktami na koncie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Gorzej do tej pory spisywali się jedynie gracze z Jeleniej Góry. Liderem pozostaje Siatkarz Bierutów, przed Obornikami Śląskimi i Miliczem.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij