Klasa A, gr. IV, kolejka 7., 1-2 października:
Polonia Jaszowice – BKS Borów 5:0 (4:0)
Strzelcy: Jakub Cichy 2, Łukasz Gąsior, Michał Szydło, gol samobójczy (Polonia)
Borów: Galicki, M. Baran I, M. Baran II, Górniak ( R. Grzywniak), B. Grzywniak, Kosiński, G. Maciejewski, M. Maciejewski (Tokarczyk), Matczak, A. Rak, A. Woźniak (P. Rak)
Trener Andrzej Rak w Jaszowicach miał do dyspozycji jedynie kilku rezerwowych, ponieważ ze składu na ten pojedynek wypadło aż czterech ważnych zawodników. Dodatkowo jeszcze w pierwszej części kontuzji doznał Mateusz Maciejewski i musiał zastąpić go Wojciech Tokarczyk. Polonia jest zgranym zespołem i prezentowała się lepiej piłkarsko od BKS-u. Pierwsi okazję podbramkową stworzyli sobie jednak goście, ale Jakub Górniak nie zdołał pokonać golkipera rywali. Później inicjatywę przejęła ekipa z Jaszowic. W 26. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przypadkowo piłkę głową do własnej siatki wpakował Jarosław Kosiński. Trzy minuty później było już 2:0. W 37. minucie rezultat podwyższył dobrze znany w naszym powiecie napastnik, były snajper Olimpii Podgaj Łukasz Gąsior. Gospodarze poszli za ciosem i kilkadziesiąt sekund później ustalili wynik pierwszej części na 4:0. Losy meczu były praktycznie przesądzone. Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana. Bliski zdobycia gola kontaktowego po strzale głową był wprowadzony z ławki rezerwowych Patryk Rak. Dwukrotnie groźnie główkował także Jarosław Kosiński. Z gola cieszyli się jednak goście, którzy na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobyli piątego gola i wygrali efektownie do zera.
Galakticos Solna – Świteź Wiązów 2:4 (2:3)
Strzelcy: Krystian Stachura, Mateusz Drabicki (Solna), Sebastian Kornaga, Maciej Zarówny, Dariusz Buszta, Tomasz Łach (Świteź)
Świteź: Trzynoga, Budny, Buszta (Wróblewski), Dewerenda, Kendzierski (Łopuch), Kokorudz, Kornaga (Hałbowicz), Kozina, Łach (K. Zawisza), Zarówny, Ł. Zawisza (Szafrański)
Po ostatnich, słabszych wynikach trener Tomasz Łach zdecydował się dokonać pewnych roszad w składzie. Grający szkoleniowiec sam wystąpił w drugiej linii, żeby z boiska pomóc swoim podopiecznym. Doświadczony gracz zdecydowanie uspokoił i poukładał grę drużyny z Wiązowa. Akcjami podbramkowymi z meczu z Solną można byłoby spokojnie obdzielić co najmniej dwa spotkania. Goście objęli prowadzenie w 25. minucie po golu Sebastiana Kornagi. Świteź poszła za ciosem i chwilę później rezultat podwyższył drugi napastnik, Maciej Zarówny. To nie był jednak koniec festiwalu goli w Solnej. Minutę późnie trzeciego gola dla gości zdobył Dariusz Buszta. Gdy wydawało się, że podopieczni trenera Tomasza Łacha w pełni kontrolują przebieg gry, to rywale zaczęli odrabiać straty. Najpierw piłkarz Galaktycznych próbował dośrodkować piłkę w pole karne, ale futbolówka zmieniła tor lotu i wpadła do siatki strzeżonej przez Karola Trzynogę. Gracze z Solnej poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą zdobyli kolejne trafienie kontaktowe. Na następnego gola kibice musieli czekać do 73. minuty, kiedy to pięknym strzałem z pierwszej piłki z 18 metrów pokonał golkipera Tomasz Łach. To nie był jednak koniec emocji. Gospodarze trafili w poprzeczkę, a przy stanie 4:2 sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny. Arbiter dopatrzył się przewinienia bramkarza Karola Trzynogi. Golkiper zdołał się jednak zrehabilitować i efektownie obronił „jedenastkę”. Zespół z Wiązowa miał również swoje szanse na podwyższenie prowadzenia. Bliscy szczęścia byli Sebastian Kornaga, Dariusz Buszta oraz Maciej Zarówny. Świteź zasłużenie zwyciężył 4:2. Widać, że drużyna z Wiązowa z Tomaszem Łachem na murawie ma większą jakość. Z pewnością jesienią trenera częściej będziemy oglądać na boisku, niż do tej pory.
Olimpia Podgaj – Gromnik Kuropatnik 4:1 (0:0)
Strzelcy: Łukasz Wójcikiewicz, Mateusz Bojczuk, Radosław Grzywniak, Mariusz Misiewicz (Olimpia), Damian Kumaszka (Gromnik)
Olimpia: Cesarz, D. Bąk, M. Bąk, Bojczuk, Furman, Grzywniak, M. Misiewicz, M. Pielak (Gralec), K. Śliwiński (Biełaga), Tatara, Wójcikiewicz
Gromnik: Ruciński, Cuker (Kamil Garczarek), Humelt, Jasiński, Kumaszka, Leoszkiewicz, Maćkała, Malinowski, Muraszew, Sobski, Sokaluk
Ten mecz elektryzował kibiców z powiatu strzelińskiego w miniony weekend. Gospdoarze nie mieli do dyspozycji nominalnych bramkarzy, dlatego z konieczności między słupkami stanął zawodnik z pola gry Sebastian Cesarz. Po pierwszej, sennej połowie zawodnicy w drugiej części zafundowali kibicom cały festiwal bramek. W pierwszych 45 minutach gra była wyrównana i toczyła się głównie w środkowej części boiska. Dwóch okazji dla Gromnika nie wykorzystał Rafał Leoszkiewicz. Już minutę po przerwie goście objęli prowadzenie. Z autu piłkę wrzucił Karol Sokaluk, a efektownym strzałem z półobrotu Sebastiana Cesarza pokonał Damian Kumaszka. Gromnik kontrolował grę do 65. minuty, kiedy to Łukasz Wójcikiewicz strzałem z pierwszej piłki z 25 metrów doprowadził do remisu. Dziesięć minut później Olimpię na prowadzenie wywiódł Mateusz Bojczuk, który oddał strzał w samo okienko bramki z własnej połowy. Piłka przeleciała ponad 65 metrów i wpadła obok bezradnego Krzysztofa Rucińskiego. Ten gol podciął skrzydła podopiecznym trenera Krzysztofa Garczarka. Od tego momentu na murawie dominowali już gospodarze. W 81. minucie trzecie trafienie dla Olimpii dołożył Radosław Grzywniak, a w doliczonym czasie gry wynik meczu na 4:1 ustalił w akcji jeden na jednego Mariusz Misiewicz. Tak wysokie zwycięstwo ekipy z Podgaja było jedną z niespodzianek minionej kolejki gr. IV klasy A.
LZS Stary Śleszów – WKS Wierzbice 0:3
Rapid Domaniów – Szaluna Zębice 4:3
Orzeł Pustków Wilczkowski – Foto-Higiena Błyskawica II Gać 0:6
Kolektyw Radwanice – Nefryt Jordanów Śląski 1:2










































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij