Jacek Nyga ma 49 lat i mieszka w Częstocicach koło Wiązowa. Jest logistykiem w znanej firmie produkującej czekoladę. Miłośnik ostrej muzyki rockowej. Samych płyt winylowych posiada około 4 tys. To niejedyna jego pasja.
Jacek Nyga jest gitarzystą – amatorem. W przydomowym studiu posiada kilkanaście rodzajów gitar klasycznych i elektrycznych. Instrumenty często podpina pod efekty dźwiękowe, nadając im specyficzne, elektroniczne brzmienie. Mieszkaniec Częstocic słucha muzyki od 9 roku życia. Preferuje głównie muzykę gitarową. Jego mistrzem jest Jimi Hendrix – amerykańska legenda rocka, wirtuoz i wokalista, który zasłynął z niszczenia instrumentów na scenie.
– Hendrix żył z dnia na dzień, nie dbał o pieniądze i miał słuch absolutny - to rzadki dar. Jego życie wypełniały panienki, używki i alkohol, dlatego zmarł w dosyć młodym wieku. Na koncertach niszczył wzmacniacze i gitary, które dostawał za darmo od Fendera – opowiada Jacek Nyga.
Jacek Nyga posiada unikatową kolekcję płyt Jimiego Hendrixa
To jeden z najważniejszych muzyków dwudziestego wieku. Pan Jacek posiada 250 czarnych krążków z muzyką Hendrixa i sporo unikatowych albumów, które wydano w ograniczonej liczbie.
– Polskim guru jest dla mnie Tadeusz Nalepa. Jednak do jego twórczości trzeba dojrzeć. Jako nastolatek nigdy nie słuchałem Nalepy. Teraz jestem jego gorącym fanem. Na kasetach i płytach mam chyba całą jego twórczość, poznałem też brata artysty. Śmiało powiem, że nie ma w Polsce drugiego takiego gitarzysty – podkreśla Jacek Nyga.
I choć muzyka Breakoutów jest ciągle odświeżana, to blues z rockiem stanowią w Polsce niszę, którą trudno przeskoczyć.
Cały artykuł zamieściliśmy w 24 (1212) wydaniu papierowym Słowa Regionu.

















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
poza tym jestem pod pozytywnym wrażeniem człowieka.