Kilka dni temu ekipy zakładu energetycznego w kilku miejscowościach gminy Strzelin ścinały drzewa i roślinność, która zagrażała bezpieczeństwu napowietrznych linii energetycznych. Ścięte gałęzie pozostawiono pod drzewami. Co dalej?
Prace prowadzone były m.in. w Gęsińcu, Gościęcicach i Kuropatniku. Pracownicy, przy pomocy podnośników koszowych, obcinali gałęzie i czubki drzew, które wchodziły lub wkrótce mogły wejść w linie energetyczne, pod którymi rosną. Ścinane gałęzie zrzucane były na ziemię i układane w stosy. O zagrożeniu drzewami, które dotykają linii pisaliśmy kilka miesięcy temu, kiedy o takim fakcie poinformował nas jeden z mieszkańców Gościęcic. Wskazany przez niego szpaler brzóz również został przez energetyków skrócony i teraz czeka na uprzątnięcie. Kto ma się tym zająć?
Cały artykuł zamieściliśmy w 2 (1239) wydaniu papierowym Słowa Regionu.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij