
Każda większa inwestycja budowlana zaczyna się od pomiarów geodezyjnych. Geodeci po ich dokonaniu składają tak zwany operat do Wydziału Geodezji, Kartografii i Katastru Starostwa Powiatowego w Strzelinie. I właśnie zastrzeżenia do pracy wspomnianego wydziału pojawiły się u samych geodetów i włodarzy gminy Kondratowice. - Pojawiają się opóźnienia w kilku inwestycjach, które realizujemy w tym roku. Każda inwestycja, która wymaga pozwolenia na budowę, wiąże się z naniesieniem danych na mapy geodezyjne. Następnie wydział geodezji ma 30 dni na zatwierdzenie operatu. Nowy kierownik jednostki znajduje jakieś drobne uchybienia, robiąc to zaledwie na kilka dni przed końcem administracyjnego okresu potrzebnego na zatwierdzenie pomiarów, wskutek czego czas oczekiwania wydłuża się - powiedział sekretarz gminy Kondratowice Tomasz Gracz. Dodał także, że w związku z tymi opóźnieniami gmina jest narażona na stratę dofinansowania, bowiem wiele inwestycji w Kondratowicach jest dotowanych z funduszy unijnych. - Przed nami duże rozdanie pieniędzy unijnych. Jak to dalej będzie tak działać, to możemy mieć problem z uzyskaniem dofinansowania. Nie uważam, aby na terenie powiatu był boominwestycyjny - powiedział wójt gminy Kondratowice Wojciech Bochnak.
Problem dostrzegają od kilku lat również geodeci pracujący na terenie powiatu strzelińskiego. Od jednego z nich dowiedzieliśmy się, że odbyło się już w tej sprawie spotkanie geodetów ze starostą strzelińskim oraz kierownikiem wydziału geodezji. - Na spotkaniu zapadły pewne ustalenia. Chyba najważniejszym z nich jest to, że została zatrudniona dodatkowa osoba, która będzie zajmowała się weryfikacją operatów - powiedział jeden z geodetów, który chciał pozostać anonimowy. Aby nie być stroną w sporze, postanowiliśmy zaczerpnąć informacji u źródła, czyli starosty strzelińskiego oraz szefa działu geodezji. - Na dzień dzisiejszy sprawę determinuje ilość spraw i operatów i jak bardzo są skomplikowane. Po części też, biorąc pod uwagę możliwości kadrowe, ilość osób, które mogą wykonywać czynności weryfikacji. Od momentu, kiedy jestem naczelnikiem tego wydziału, 30-dniowy termin przewidziany na weryfikację przepisami prawa nie został przekroczony. Nie możemy więc tutaj mówić o nieterminowości, tylko o tym, że okres oczekiwania jest wydłużony. Jeżeli ja mam niekompletną dokumentację, częściowo zawierającą nieprawidłowości wynikające z realizowanych prac przez geodetów, nie mogę przyjąć dokumentacji do zasobu geodezyjnego i kartograficznego, a geodeta ma 14 dni na ustosunkowanie się do wyników weryfikacji i termin wydania uwierzytelnionej dokumentacji się wydłuża - powiedziała naczelnik Wydziału Geodezji Kartografii i Katastru Starostwa Powiatowego w Strzelinie, Natalia Wolniewicz-Chłopaś. Dodała także, że zaległości wynikały między innymi ze zmiany organizacyjnej w wydziale. Poprzedni naczelnik zmarł nagle, a starostwo w trybie pilnym musiało wyłonić nowego szefa geodezji. Naczelnik
Czas pokaże czy pomysł starosty usprawni działanie wydziału. Przekonamy się o tym zapewne w ciągu najbliższych tygodni.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Geodeci biją na alarm
g powiedziała : a co miesiączka już się skończyła.RE: Geodeci biją na alarm
GML powiedziała : Po pierwsze nie piłem z Panem wódki i proszę nie mówić mi per Ty. Po drugie nie jestem Kobietą.żal
g powiedziała : A robiłaś cokolwiek w Strzelinie, chyba pod siebie.RE: Geodeci biją na alarm
biedni strzelińscy geodeci.....muszą postawić dwie-trzy kreski więcej w operacie i zrobić go z obowiązującymi standardami i rozporządzeniam i....ach jak ciężko dostosować się do obowiązujących przepisów. Rozumiem ich oburzenie, ( sam jestem wykonawcą),wiem jednak że dobrze zrobiony operat na pewno przejdzie kontrole bez żadnego problemu, W końcu będzie porządek w papierach.RE: Geodeci biją na alarm
"Przed nami duże rozdanie pieniędzy unijnych. Jak to dalej będzie tak działać, to możemy mieć problem z uzyskaniem dofinansowania."- tak mówią mieszkańcy belwederu i inni zawodowi naciągacze i asocjale. w sobotę w biedronce będą rozdawać pomidory w promocji - można się będzie nażreć za darmochę, w poniedziałek unia daje pieniądze na roweru, kupimy 500 rowerów bo szkoda nie skorzystać z dotacji. tych co zarabiają zgoimy zusem fiskusem pipem i 90 innymi instytucjami terroru, tym żebrzącym damy pieniądze, mieszkania i wsparcie.RE: Geodeci biją na alarm
Gdyby zwolnic np. dziesięć osób z PUP, to nikomu by się nic nie stało, można by wtedy zatrudnić dwóch fachowców z geodezji, a resztę zaoszczędzonych pieniędzy wydać na drogi i chodniki.Geodeci biją na alarm
Lenistwo to cecha ludzi nie tylko z krajów muzułmańskich. W tym przypadku to też złośliwość. Wierzcie wiem co piszę.