Niby taki mały, a może zabić
Nie tylko ludzie ale również zwierzęta narażone są na atak kleszczy. Można powiedzieć, że w przypadku psów i kotów jest to bardziej prawdopodobne. Zwierzęta chętniej wybierają na cel swoich spacerów trawniki i zarośla niż pozornie tylko bezpieczne parkowe alejki. Każdy właściciel psa lub kota chciałby zaoszczędzić mu kontaktu z kleszczem. Wiedza na ten temat dostępna jest w internecie. Sieć jednak ma to do siebie, że nie zawsze jesteśmy w stanie zweryfikować, czy porad udziela lekarz weterynarii, czy tylko domorosły internauta. Zwróciliśmy się do Tomasza Barana, weterynarza z ponaddwudziestoletnim stażem z prośbą, żeby powiedział, czy i jak można ustrzec naszego pupila przed kleszczami.
Przypuszczam, że w przypadku chorób odkleszczowych jest tak samo jak z innymi dolegliwościami czworonogów. Lepiej zapobiegać, niż leczyć.
- Tak. Zdecydowanie polecam stosowanie preparatów, które mogą uchronić psa lub kota przed przykrymi konsekwencjami żerowania kleszcza na ich skórze. Wybór jest duży, a większość preparatów jest dostępna w internecie lub sklepach z akcesoriami dla zwierząt. Wiedzę na ten temat można również uzyskać w poradni weterynaryjnej przy okazji wizyty ze swoim pupilem.
Czy powinniśmy kontaktować się z weterynarzem przed wyborem konkretnego preparatu?
- Niekoniecznie. O ile jest to zwierzę młode, zdrowe, to możemy sami zdecydować, jak chcemy chronić swojego pupila przed kleszczami. Wszystkie dostępne na rynku preparaty przeszły odpowiednie testy i co za tym idzie, posiadają atesty dopuszczające je do stosowania. Jeżeli pies lub kot ma zdiagnozowaną przewlekłą chorobę, np. wątroby lub nerek, to zalecałbym konsultacje z weterynarzem.
A kiedy stosować preparaty anty-kleszczowe?
- Jeszcze niedawno przyjmowało się, że kleszcze występują w sezonie wiosenno-letnim. Obecnie traktuje się kleszcza jako pasożyta całorocznego. Najliczniej występuje na wiosnę, tak między marcem a majem, nawet czerwcem. I jesienią, od końca sierpnia do września, października. W pozostałych miesiącach jest go mniej, ale występuje. Związane jest to z faktem, że mamy coraz łagodniejsze zimy, a kleszcze potrzebują do rozwoju temperatury sześciu do ośmiu stopni w skali Celsjusza. Dlatego najlepiej profilaktykę anty-kleszczową należy stosować przez cały rok.
Przejdźmy teraz do konkretów. Co właściciele czworonogów mają do wyboru?
- Dostępne na rynku preparaty dzielimy na trzy grupy. Są to obroże, chyba obecnie najbardziej popularne, tzw. pipety, czyli preparaty stosowane bezpośrednio na skórę zwierzęcia i tabletki.
Jak kosztowna jest taka profilaktyka?
- Najtańsze obroże lub pipety można kupić już za kilkanaście złotych. Najmniej skuteczne są obroże. Te droższe, to koszt rzędu 40 zł w przypadku kropli (pipet – red.) i nawet ponad 100 zł w przypadku obróż. Jeżeli chodzi o tabletki, które zdecydowanie polecam i za chwile, powiem dlaczego, to trzeba liczyć się w wydatkiem od 40 zł do 60 zł miesięcznie, w zależności od wagi psa. Tabletka działająca przez trzy miesiące jest droższa i kosztuje ok. 150 zł.
Na ten temat pisaliśmy w 17 (1155) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Cały wywiad przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij