Strzelin żegna jednego ze swoich najbardziej znanych wychowanków. Błażej Augustyn, piłkarz z imponującą międzynarodową karierą, który latem po ponad 20 latach wrócił do Strzelinianki, by pomóc macierzystemu klubowi w rozgrywkach klasy okręgowej, zakończył właśnie swoją przygodę w barwach tej drużyny.
W niedzielę, 16 listopada, rozegrał swój ostatni mecz – tym razem w zespole rezerw występujących w klasie B. Strzelinianie pokonali Zryw Chociwel, a gdy Augustyn opuszczał murawę, zawodnicy obu drużyn stworzyli dla niego szpaler. Był to gest szacunku wobec piłkarza, który do końca dawał z siebie wszystko, mimo problemów zdrowotnych.
Po rundzie jesiennej sezonu 2025/2026 Błażej odchodzi ze Strzelinianki. Decyzja spowodowana jest przeprowadzką daleko od Strzelina oraz kontuzjami, które towarzyszyły mu przez całą rundę. Przyszedł do drużyny bez pełnego okresu przygotowawczego, a urazy skutecznie utrudniały mu regularną grę. Teraz priorytet jest jasny: powrót do pełni zdrowia. Choć Augustyn z futbolem się nie żegna, to sport na chwilę ustępuje pierwszeństwa regeneracji i sprawom osobistym. Klub oficjalnie podziękował piłkarzowi za zaangażowanie i gotowość do pomocy zawsze wtedy, kiedy była potrzebna: „Błażej – dzięki za wszystko. Za walkę mimo trudności i za to, że zawsze byłeś gotów wspierać drużynę. Czas krótki, ale robota konkretna, a ślad, który zostawiłeś – widoczny” – podkreślają działacze. Wzruszający szpaler po ostatnim gwizdku był symbolicznym zakończeniem jego pobytu w Strzelinie.
Powrót Błażeja do Strzelinianki był ważnym wydarzeniem dla lokalnej społeczności. Strzelin może być dumny ze swojego wychowanka, który przez lata reprezentował barwy klubów polskiej Ekstraklasy – Legii Warszawa, Lechii Gdańsk, Górnika Zabrze i Jagiellonii Białystok. Grał także w Anglii, Szkocji i we Włoszech. Trenował u boku takich gwiazd jak Nicolas Anelka, a na murawie rywalizował m.in. ze Zlatanem Ibrahimoviciem.
Teraz, oprócz pożegnania z boiskiem, Błażej Augustyn ma jeszcze jedną ważną wiadomość dla kibiców. Piłkarz napisał książkę zatytułowaną „Zanim będzie za późno. Jak nie stracić siebie w drodze na szczyt”, którą można już zamawiać w przedsprzedaży.
Cały artykuł zamieściliśmy w 47 (1284) wydaniu papierowym Słowa Regionu.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij