„Gdybym zaufała pediatrze, dziecka bym już nie miała”
5-letnią Wiktorię zaatakował rotawirus. Mimo podawanych leków, biegunka i wymioty utrzymywały się. Nie przyjmowała płynów i była bardzo słaba. Matka udała się z nią do strzelińskiego szpitala. Pediatra wypisał leki i odesłał dziecko do domu. Po kilku godzinach Wiktoria trafiła do szpitala w Oławie z ostrym odwodnieniem.