Uciążliwy fetor ze strzelińskiej cukrowni od lat dotyka nie tylko mieszkańców Strzelina, ale też okolicznych miejscowości. Trudno sobie z nim poradzić, bo nie ma przepisów określających normy zapachowe. Jednak cukrownia została zobowiązana do przeprowadzenia konkretnych działań ograniczających fetor.
Czy udało się je zrealizować? O przygotowaniach do następnych etapów powiedział dyrektor cukrowni Wojciech Wąs.
Brak szczegółowych przepisów ustalających normy zapachowe uniemożliwia organom ochrony środowiska szybkie przeciwdziałanie i skuteczne reagowanie w związku z nadmierną emisją odorów. Mieszkańcy Strzelina i okolic od lat czują fetor unoszący się w powietrzu, co bywa bardzo uciążliwe. Klub Gazety Polskiej w Strzelinie zdecydował się podjąć pewne kroki w tej sprawie. Skierował pismo do posła na Sejm RP Mariusza Oriona Jędryska i Ministerstwa Środowiska.
- Strzelinianie zamiast wpuszczać do mieszkań świeże powietrze, boją się otwierać okna w obawie przed odorem. Okropny odór z terenów cukrowni co kilka dni czuje inna część miasta lub okolicznych miejscowości (w zależności od kierunku wiatru). Jako mieszkańcy tego miasta i gminy nie zgadzamy się na to, aby w Strzelinie śmierdziało. Miejscowe władze podejmują działania w tej sprawie, nie odnoszą one żadnego skutku – pisał Paweł Laszczyński, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Strzelinie.
Jak dodał, głosy wysyłane z lokalnego środowiska mają sens. - Jednak coś w tym kierunku się dzieje. Nie można powiedzieć, że nie ma ustawy i nic nie da się zrobić. Jakieś działania są podejmowane i to ma zmierzać ku temu, żeby tego smrodu było coraz mniej. Ale nie odczuwam, żeby było go mniej – stwierdził Laszczyński.
Konkretne działania
P.o. naczelnika wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa Wojciech Sobok ze starostwa powiatowego w Strzelinie przesłał pismo z decyzją starosty strzelińskiego, który w lutym 2016 r. zobowiązał cukrownię do przeprowadzenia konkretnych działań na rzecz ograniczenia uciążliwości odorowych. Od stycznia br. zalecono zastosowanie aeratorów mechanicznych do napowietrzania stawów ściekowych i prowadzenie cyklicznego monitoringu rozwiązań technologicznych wdrożonych w poszczególnych etapach modernizacji zakładu. Do końca czerwca br. zobowiązano cukrownię do zaprojektowania i nasadzenia pasów zieleni izolacyjnej, jako wegetatywnych buforów środowiskowych. Obecnie trwa zbieranie ofert na realizację tego projektu. Wykonanie kolejnych działań upływa z końcem czerwca 2019 r. i maja 2020 r.
Do chwili obecnej cukrownia dokonała m.in. podziału strumieni ścieków w celu ograniczenia ich ładunku. Ścieki technologiczne wysoko obciążone zawierające cukier ujęto w system kanalizacji wewnętrznej i zawrócono do produkcji. Ścieki wysoko obciążone z mycia tkanin filtracyjnych i produkcji cukru płynnego magazynuje się w wyodrębnionych stawach, w celu kierowania do oczyszczalni ścieków w pierwszej kolejności. Nadmiar wód z mycia i hydrotransportu buraków, magazynowanych w zbiornikach akumulacyjnych, jest oczyszczany w zakładowej oczyszczalni ścieków w okresie wiosenno-letnim.
Ponadto trwają prace koncepcyjne nad zwiększeniem przepustowości hydraulicznej oczyszczalni, co umożliwi skrócenie czasu magazynowania ścieków w stawach. Cyklicznie prowadzony jest też monitoring zastosowanych rozwiązań technologicznych. Wykonano też pomiary odorowe wraz z oceną ich rozprzestrzeniania się.
Przeciwdziałają procesowi gazyfikowania
Jak przypomniał Wojciech Wąs, dyrektor cukrowni w Strzelinie, w Europie nie ma jeszcze ustawy odorowej. Zakład ogranicza jednak emisję tlenków i zamknął obiegi wód, używając wody z buraków. - Produkcja jest typowo...
Wiecej w wydaniu papierowym.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Smród z cukrowni trafił na biurko ministra
MR powiedziała : To napisz skargę, że nic się nie zmieniło i wysiłki innych ludzi idą na marne. A co Ty zrobiłeś aby nam mieszkańcom żyło się lepiej?RE: Smród z cukrowni trafił na biurko ministra
Żadne, podkreślam żadne z tych rzekomych działań cukrowni nie zmniejszyło smrodu!!!Przeci eż w lecie kampanii nie ma a śmierdzi całymi wieczorami i w nocy. O co chodzi? Czy oni coś rozlewają na pola, do Oławki? Czy to jest legalne wytwarzać taki odór w mieście. Przecież mieszkańcy dają wyraźny wyraz temu, że smrodu nie chcą!Cukrownia nadal nas tróje!!!!
Teraz mamy smród 19.06.2018 a rzeka oławka przyjmóje wszystkie ścieki z cukrowniRE: Smród z cukrowni trafił na biurko ministra
Załamana smrodem powiedziała : Ojoj! Ale się napracował! Aż mu pot na buty strumieniami się lał. Napisał Pisiak list do Pisiaka .Minęło siedem miesięcy Śmierdzi dalej, ale już ktoś brawo bije. Jedni brawo drudzy pianę i jakoś leci.Okropny smród w Strzelinie
Brawo Panie Pawle!!! No przecież tak nie da się normalnie żyć. Przykład wczorajszy przed 22-go niesamowity smród który doleciał aż na osiedle wschodnie (za strażą pożarną) ludzie pouciekali z tarasów, okna pozamykane nie dało się przewietrzyć domów po całodniowym upale. Już nie wspomnę o mieszkańcach z ulicy Ząbkowickiej, przecież tam ci biedni ludzie mają co 2-3 dni koszmar, zadusić się tym odorem można. Ja się pytam gdzie jest wrocławski Wydział Ochrony Srodowiska, dlaczego władze lokalne ukręcają łeb sprawie? Przecież problem istnieje od lat.RE: Smród z cukrowni trafił na biurko ministra
jak kowalski wrzuci walonki do pieca to jest straż miejska z przepisami i z dronem, który obwącha dym z komina kowalskiego. jak cukrownia zasmrodzi cały powiat to nie ma przepisów, to brak norm itd. jak kowalski ma w doniczce pęczek konopii to jest policja, jest prokuratura jest więzienie. jak cukrownia produkuje białą śmierć czyli cukier, który szkodzi bardziej niż konopie to jest w porządku. wniosek? duży może więcej.RE: Smród z cukrowni trafił na biurko ministra
Pecunia non olet.