To pierwsza sytuacja, w której powiat strzeliński może stracić zewnętrzne pieniądze na przebudowę drogi. Starosta i wicestarosta mówią wprost: skutkiem głosowania będzie konieczność zwrotu środków i wstrzymanie prac na odcinku drogi prowadzącym do Romanowa.
Jak zarząd ocenia wstrzymanie inwestycji przy Gromniku przez większość rady?
- To jest pierwsza taka sytuacja, kiedy mimo uzyskanego dofinansowania z zewnątrz, tym razem od Nadleśnictwa Henryków, od lasów państwowych, rada nie przychyliła się do tego, aby zrealizować zadanie na drodze powiatowej. Jest to dla nas zupełnie nowa sytuacja, gdzie musielibyśmy zwrócić dofinansowanie, dotyczące przebudowy drogi. Dla naszego zarządu, jak i dla wielu innych zarządów, kluczowe było to, żeby zadania na drogach powiatowych realizować. Podejmując wiele trudności i wyzwań, zdobyliśmy to dofinansowanie, więc trudno mi jest zrozumieć głosowanie radnych, którzy nie byli zwolennikami, aby zwiększyć środki na realizację tego zadania – mówi starosta Magdalena Krupa.
Czy według zarządu wzrost kosztów tej inwestycji jest uzasadniony?
- Nie jest to łatwe pytanie. Budżet jest tworzony na podstawie pewnego szacunku. Nie mamy dokumentacji, szacując wartość zadania. Mnóstwo czynników wpływa na to, czy wartość tego zadania w wyniku przeprowadzonego postępowania wzrośnie lub nie. Mieliśmy dwie oferty [przetargowe - red.], które różniły się kwotą prawie 100 tys. złotych i ta oferta, która wybrana została przez PZD, była ofertą niższą. Stąd uważam tę ofertę za racjonalną – dodała starosta.
Czy obawiają się Państwo, że niewykorzystane środki z nadleśnictwa nie przejdą na następny rok i nie będzie ponownego finansowania tego zadania?
Oczywiście, że się obawiamy, a nawet jesteśmy pewni, że te środki nie przejdą na następny rok. To wynika z programu finansowania, które oferuje nadleśnictwo. Środki zostały zagwarantowane na konkretny rok budżetowy. W związku z tym, jeżeli zadanie nie zostanie wykonane w tym roku, będziemy musieli te środki zwrócić. Co więcej, obawiam się, że w przyszłości będzie nam bardzo trudno pozyskać kolejne środki z nadleśnictwa ze względu na to, że to jest długotrwały i trudny proces. Te środki są zabezpieczane na poziomie centralnym w Warszawie, a następnie przekazywane nadleśnictwom w całym kraju – zaznaczyła wicestarosta Ewelina Andrzejewska-Bochnak.
Cały artykuł zamieściliśmy w 45 (1282) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Fakt faktem taniej za takiego pyrdka nie będzie chyba że zwiekszycie odcinek. Zrobcie od razu caly odcinek od Gębczyc przez Romanów aż po Przeworno bo te 200mb nikomu życia nie ułatwia.