Akcja pod bankiem przy ulicy Kościelnej w Wiązowie. Dwóch lekko ciemnoskórych mężczyzn obserwowało 77-letnią seniorkę, która poszła do banku po gotówkę. Pracownica banku udaremniła próbę przekazania pieniędzy sprawcom.
Do zdarzenia doszło 30 kwietnia. Z Banku Spółdzielczego w Wiązowie policja otrzymała zgłoszenie o podejrzeniu dokonania oszustwa. Starsza kobieta próbowała wypłacić 50 tys. zł. Kasjerka poinformowała ją, że nie może wypłacić tak dużej kwoty. Seniorka była roztrzęsiona i dziwnie się zachowywała. Chwilę później pracownica banku zauważyła, że starsza pani siedzi na ławce i rozmawia z kimś przez telefon. Kobietę w tym czasie obserwowało dwóch mężczyzn. Kasjerka nabrała podejrzeń. Wróciła do banku i powiadomiła policję. Okazało się, że była to próba wyłudzenia pieniędzy.
– Ze starszą kobietą skontaktowała się rzekoma policjantka, która rozpracowuje szajkę wyłudzającą pieniądze. Stwierdziła, że pieniądze mieszkanki są zagrożone. Nakłoniła ją, aby ta wybrała oszczędności z banku. Twierdziła że mają tam swojego informatora, który wypłaci jej pieniądze policyjne, a cała operacja pomoże w zdemaskowaniu pracownika banku. Kobieta uległa tak silnej manipulacji, że przez kilka godzin, pod dyktando fałszywej policjantki, wykonywała polecenia – informuje Aleksandra Bezrąk z komendy policji w Strzelinie, która odpowiada za kontakty z mediami.
Na szczęście dziwne zachowanie kobiety dostrzegł też syn, który namówił ją do zawiadomienia policji. Dzięki czujności pracownicy banku i syna, staruszka została uchroniona przed kradzieżą oszczędności. Tę wersję potwierdza bank.















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
łódzka specjalnośc to łowcy skór a lubelska specjalność to dzieci kiszone e beczce.