Maraton Dębno jest dobrze znany biegaczom z naszego powiatu, gdyż w minionych latach brało w nim udział przynajmniej kilkunastu mieszkańców naszego terenu.

W niedzielę na starcie, wśród zwykłych zawodników, stanęło kilku reprezentantów Polski, którzy w tym biegu chcieli wywalczyć minimum olimpijskie, czyli czas nie dłuższy niż 2:11:30 godz. (dla mężczyzn), który dopuszcza zawodnika do udziału w Igrzyskach. Było to dla nich konieczne, gdyż przed tą niedzielą minimum takie miała wywalczone tylko jedna zawodniczka Karolina Nadolska (i ani jeden zawodnik), a zrobiła to już w roku 2019.
W gronie startujących w Dębnie byli dwaj zawodnicy znani ze startów w „Strzelińskiej Dziesiątce”, Arkadiusz Gardzielewski i zawodnik młodego pokolenia Kamil Karbowiak. Właśnie ten drugi jest nam bliższy, gdyż (w przeciwieństwie do Gardzielewskiego) biegał w Strzelinie kilka razy, a ponadto ma korzenie wiązowskie, skąd pochodzi jego ojciec Roman Karbowiak, a najbliższa rodzina mieszka w Wiązowie do dzisiaj. Kamil swoją młodość spędził w Brzegu i tam zaczęła się jego przygoda z biegami.
Tekst ukazał się w nr 14 (1053) wydaniu "Słowa Regionu". Cały artykuł przeczytasz na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk.pl












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Olimpijska przyszłość Kamila w rękach działaczy
Super !!!RE: Olimpijska przyszłość Kamila w rękach działaczy
Gratulacje!!!!