Kulisy transferu Masłowskiego do Chorwacji
Jego nowy zespół występuje obecnie w drugiej lidze chorwackiej, ale włodarze tego klubu liczą na szybki awans na wyższy szczebel rozgrywkowy. Masłowski rozstał się z Legią 1 września 2017 roku. Łącznie w ekipie mistrzów Polski rozegrał 32 spotkania i strzelił jedną bramkę. W Chorwacji Michał szybko wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie i jest ważną częścią drużyny. To właśnie on często bierze ciężar gry na swoje barki. W rozmowie z Sebastianem Staszewskim z „Przeglądu Sportowego” wychowanek Strzelinianki opowiedział o kulisach przenosin do Chorwacji: - „Kontrakt z Legią Warszawa rozwiązałem w ostatnich godzinach okna transferowego. Kolejne decyzje musiałem podejmować szybko. Trenowałem indywidualnie i czekałem na oferty, ale odpowiednich propozycji nie było. W końcu dostałem informację, że jest klub w którym mogę grać” – mówił Michał Masłowski o propozycji z HNK Gorica. Strzeliński pomocnik zdradził, że potrzebował zaledwie kilku godzin na przyjęcie oferty, a początkowo nie wiedział nawet gdzie znajduje się jego nowy zespół. - „Miałem chwilę na zastanowienie się. Mogłem czekać, albo mogłem jechać. Pomyślałem, że spróbuję. Poszedłem do domu i zacząłem się pakować. - Gdzie jedziesz? Do Warszawy? - zapytał tata. - Nie, do Chorwacji - odpowiedziałem.
Cały artykuł dostępny jest tutaj











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij