Czy bieganie może pomóc w profilaktyce raka? Jak ważna jest rola wspólnoty w świadomości zagrożeń nowotworowych? Czy rak piersi i szyjki macicy to tylko sprawa kobiet?
Jest niedzielny wieczór. Wróciłam do domu po spotkaniu z przyjaciółmi, usiadłam w moim żółtym fotelu z kubkiem herbaty i postanowiłam zerknąć na Facebooka. Choć taki kontakt nigdy nie zastąpi tego prawdziwego, to czasem miło zobaczyć w tym internetowym świecie, co dobrego u naszych znajomych. Tak przewijałam uśmiechnięte zdjęcia moich koleżanek i wypatrzyłam rzecz wspaniałą. Przynajmniej kilkanaście z nich 21 października wzięło udział w Biegu Kobiet "Zawsze Pier(W)si" w Borowie. Pomyślałam, że chyba ominęłam gdzieś informację o organizacji biegu, ale nie byłabym sobą, gdybym nie zapytała, jak to się wszystko wydarzyło. I co odkryłam?
Dobre rzeczy bez ogłoszeń...
Ogłoszeń nie był,o ponieważ już od kilku lat dziewczyny z Borowa i okolic zbierają się same i dołączają do ogólnopolskiego wirtualnego wydarzenia Fundacji w Biegu, promującego profilaktykę raka piersi oraz raka szyjki macicy. Magda Lach, bo to ona jest szefową "operacji", zamawia wszystkim kobietom, które zadeklarują chęć udziału w biegu pakiety startowe - koszulki, medale etc. Część dochodu ze sprzedaży pakietów Fundacja w Biegu przeznacza na działanie charytatywne związane z profilaktyką raka piersi. Potem każda z uczestniczek we własnym tempie - biegnąc, maszerując, idąc z kijkami, a nawet z psem - pokonuje dystans 5 km. W tym roku Borowianki wspólnie przebyły odcinek drogi z Borowa do Bartoszowej i z powrotem. Każdy, kto zobaczył taką roześmianą grupę kobiet w niezwykłych koszulkach już wiedział, że rak piersi i szyjki macicy to nie przelewki, a zdrowie kobiet jest ważne i trzeba się badać.
Czy rak piersi i szyjki macicy to tylko sprawa kobiet?
W biegu biorą udział nie tylko kobiety, które chorowały, ale również te, które w swoich rodzinach, wśród znajomych i koleżanek mają lub miały kogoś, kto tych nowotworów doświadczył oraz takie, które po prostu wdzięczne są za to, że nie musiały się nigdy z rakiem piersi oraz rakiem szyjki macicy mierzyć. Nasze panie z Borowa nie tylko biegają wspólnie, ale również przygotowują różne pyszności i po biegu spotykają się, żeby pobyć ze sobą. Na mecie czekają też ich mężowie, partnerzy, przyjaciele, ojcowie, wujkowie, bracia, bo choroba bliskiej kobiety to również dla nich ważna rzecz i chcą być solidarni z tymi, które muszą się z nowotworem mierzyć.
Co daje wspólnota?
Takie bycie razem to również bardzo ważna rzecz. Dzięki relacji z wydarzenia, bo przecież różnych znajomych ma każda z pań, informacje o profilaktyce docierają do szerokiego grona odbiorców. Wspólne spotkanie i organizacja wydarzenia budują więzi. Dystans 5 km mobilizuje do aktywności nie tylko w dniu biegu. A świadomość, że w takiej społeczności nie zostanie się samemu z chorobą jest często cenniejsza niż wszytko inne.
A jeśli ja też chcę biec?
Czy jest już za późno, żeby dołączyć do biegu? Otóż nie. Choć ze wspaniałymi mieszkankami Borowa w tym roku nie pobiegniemy, to ogólnopolski organizator przyjmuje zgłoszenia internetowe do tegorocznej jesiennej edycji do 31 października pod warunkiem dostępności pakietów. Wystarczy wejść na stronę https://bieg.kobietawbiegu.pl/ zamówić pakiet startowy dla siebie lub całej drużyny, opłacić zamówienie i pokonując dystans 5 km, dołączyć do tych, dla których zdrowie kobiet jest naprawdę ważne. Akcja jest cykliczna i odbywa się dwa razy do roku, więc jeśli nie teraz, to również wiosenna edycja będzie przestrzenią, żeby pomyśleć o takiej inicjatywie. Dzięki temu być może w naszym powiecie przybędzie miejsc, gdzie będzie można pobiec razem.
Cały artykuł zamieściliśmy w 41 (1229) wydaniu papierowym Słowa Regionu.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij