Klasa B, gr. VII, kolejka
2 - 3 września:
GAP Ślęza - Ognisko Przeworno 5:0 (3:0)
Strzelcy: Jakub Witkowski 2, Jakub Górniak, Tomasz Kondracki, gol samobójczy (GAP Ślęza)
Piłkarze GAP-u Ślęza szybko podnieśli się po wysokiej, pucharowej porażce ze Śląskiem Wrocław i pewnie pokonali rywali z Przeworna. Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie już po pierwszej połowie, zakończonej wynikiem 3:0. Po zmianie stron Ślęza dołożyła jeszcze dwa trafienia. Ognisko kończyło mecz w osłabieniu, po tym jak jeden z zawodników z Przeworna dwukrotnie ukarany został żółtą kartką. Bramkarz Ślęzy jeszcze w tym sezonie klasy B nie skapitulował.
Kwarcyt Jegłowa - Orzeł Biały Kościół 0:0
W minionym sezonie Orzeł tracił w lidze całą masę goli i znajdował się na dole tabeli. Teraz klub z Białego Kościoła może pochwalić się szczelną defensywą. Najpierw Orzeł nieznacznie uległ faworyzowanej Ślęzie 0:2, a teraz bezbramkowo zremisował z Kwarcytem. Mecz był wyrównany, obie ekipy stwarzały sobie sytuacje podbramkowe, więc podział punktów był jak najbardziej sprawiedliwy. W 1. kolejce Kwarcyt rozgromił Pogoń i z pewnością teraz kibice tej drużyny także liczyli na wysokie zwycięstwo.

KS Karszów - Pogoń Kowalów 12:0 (7:0)
Strzelcy: 2 Piotr Kotwicki, 2 Wiktor Socki, 2 Daniel Górski, 2 gole samobójcze, 2 Rafał Miazek, Bartek Socki, Adrian Nowak (Karszów)
Piłkarze z Kowalowa nadal muszą poczekać na premierowe trafienie w nowym sezonie. Po wysokiej porażce z Kwarcytem, teraz Pogoń została zdemolowana przez KS Karszów. Losy meczu rozstrzygnęły się już po pierwszej połowie, zakończonej rezultatem 7:0. Po zmianie stron gospodarze cieszyli się jeszcze z pięciu trafień i wygrali efektownie 12:0. Po takim zwycięstwie podopieczni trenera Rafała Mąckiego na pewno będą wymieniani w gronie kandydatów do mistrzostwa. Trener z Kowalowa Andrzej Krems tłumaczył wysoką porażkę brakami kadrowymi. W wyjściowym składzie Pogoni zabrakło kilku kluczowych zawodników.
Feniks Pławna - Starter Gęsiniec 7:3 (2:1)
Strzelcy: Mariusz Szmidt 3, Mateusz Stanik 2, Wojciech Piskorz, Krystian Nowak (Feniks), Mateusz Chruszcz 3 (Starter)
Mecz rozpoczął się dobrze dla gości, którzy po kwadransie gry prowadzili 1:0 po strzale Mateusza Chruszcza. W 35. minucie stan rywalizacji wyrównał Mateusz Stanik, a Wojciech Piskorz zdobył gola do szatni. Po zmianie stron klasycznego hat-tricka skompletował Mariusz Szmidt i Feniks prowadził już 5:1. Zwłaszcza jego drugie trafienie było nieprzeciętnej urody. Oddał mocne uderzenie z dystansu. Goście kolejną bramkę zdobyli z rzutu karnego, a pewnym egzekutorem „jedenastki” był Mateusz Chruszcz. Klub z Pławnej odpowiedział golami Krystiana Nowaka i Mateusza Stanika. Rozmiar przegranej w doliczonym czasie gry zmniejszył Mateusz Chruszcz, który skompletował hat-tricka. Niestety trener Startera Piotr Chytry ponownie nie miał do dyspozycji wszystkich, kluczowych zawodników.
KP 86 Borek Strzeliński - Ślęza Księginice Wielkie 3:4 (0:1)
Strzelcy: Kamil Kubiak, Paweł Florko, Bartosz Gilewski (Borek Strzeliński), Rafał Sikora, Tomasz Urbaś, Andrzej Leśniak, Dawid Danak (Ślęza)
Do zespołu z Borka Strzelińskiego dołączył jeden z najskuteczniejszych graczy klasy B z minionego sezonu – Kamil Kubiak (ostatnio GAP Ślęza). Ślęza objęła prowadzenie już w 8. minucie po trafieniu Rafała Sikory. Później okazało się, że była to jedyna bramka w pierwszej części. Po zmianie stron rezultat podwyższył Tomasz Urbaś, a Dawid Danak strzelił trzeciego gola dla Ślęzy. Wydawało się, że klub z Księginic Wielkich odniesie łatwe zwycięstwo. Sygnał do odrabiania strat dał gospodarzom właśnie Kamil Kubiak, który w 70. minucie wpisał się na listę strzelców. Kilka minut później rezultat zmniejszył Paweł Florko, a w 81. minucie do remisu doprowadził Bartosz Gilewski. Borek Strzeliński wrócił do gry z dalekiej podróży! W samej końcówce pojedynku bramkę na wagę zwycięstwa zdobył grający trener Ślęzy Andrzej Leśniak. Gospodarzom zostało kilka minut na odrobienie strat, ale bramkarz gości nie dał się już zaskoczyć.
Zryw Chociwel - Świteź Wiązów 1:1 (1:1)
Strzelcy: Przemysław Mirga (Zryw), Marcin Hrydczuk (Świteź)
Do Zrywu dołączyło kilku młodych zawodników Strzelinianki. To właśnie jeden z nich, Przemysław Mirga, zdobył bramkę na 1:0. Spadkowicz z klasy A stratę odrobił jeszcze przed przerwą, dzięki trafieniu Marcina Hrydczuka. Po zmianie stron kibice nie obejrzeli więcej goli, chociaż goście kończyli mecz w przewadze. Czerwoną kartką ukarany został Jakub Kozak ze Zrywu Chociwel.
MPC Pęcz - pauza











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij