Augustyn już po debiucie
Augustyn chwalony był po debiucie: wystrzegał się błędów, dokładnie podawał, kierował linią defensywy, a raz był bliski wpisania się na listę strzelców. Na murawie zaprezentował to z czego jest znany – twardą, nieustępliwą walkę. Ukarany został żółtą kartką, po tym jak nieprzepisowo zatrzymał rywala. - Cieszę się, że w moim debiucie w barwach Lechii udało nam się zachować czyste konto. To dla obrońcy zawsze pozytywne. Co prawda nie udało się wygrać, ale nauczyłem się, że pewne rzeczy trzeba czerpać małymi garściami. Mam nadzieję, że na zwycięstwo przyjdzie czas – mówił tuż po zakończonym pojedynku w Szczecinie Augustyn.
Cały artykuł dostępny jest tutaj











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij