Bez energii elektrycznej trudno wyobrazić sobie codzienne życie. Brak światła może być uciążliwy, ale zawsze jest irytujący. Tym razem piszemy o innym aspekcie korzystania z prądu. Kiedy trzeba zacząć się bać źle zabezpieczonej instalacji elektrycznej?
Każdy użytkownik prądu wie, że to, co dzieje się z instalacją od licznika do przysłowiowego gniazdka na ścianie, to problem użytkownika lokalu. Natomiast szafki pomiarowe, w których znajdują się liczniki, miewają różnych właścicieli. Przechadzając się po Strzelinie, można w różnych miejscach natknąć się na takie właśnie skrzynki. Jak widać na zdjęciach, bywa i tak, że strach podejść bliżej. Wystające kable elektryczne i drzwiczki szeroko otwarte z jednej strony kuszą, żeby zajrzeć do środka, ale z drugiej strach. Jeżeli w sieci jest napięcie, to można ulec porażeniu. Sytuacja jest szczególnie niebezpieczna, kiedy w pobliżu bawią się dzieci lub skrzynka jest na ruchliwej trasie.
Pierwsza zauważona przez naszych czytelników skrzynka znajduje się, na samym początku ul. Okulickiego. Codziennie przechodzi tamtędy wiele osób udających się na basen lub na targ. Druga znajduje się w Rynku, na północnej pierzei, opodal placu zabaw. Na prośbę czytelników podjęliśmy próbę wyjaśnienia kto odpowiada za taki stan rzeczy. Naturalne wydawało się skierowanie kroków do Pogotowia Energetycznego. Dzwoniąc pod numer 991, zgłosiliśmy sprawę porzuconych skrzynek i czekaliśmy na odpowiedź. Czekaliśmy nieco ponad 24 godziny, ale w tym czasie służby energetyczne ustaliły, że skrzynki nie są własnością Tauronu dostarczającego prąd do Strzelina. Szafkijednak zostały zabezpieczone i teraz jest bezpiecznie. - Każdy, kto zauważy uszkodzone urządzenia elektryczne, energetyczne, niezwłocznie powinien to zgłosić właścicielowi lub zadzwonić na Pogotowie Energetyczne nr tel. 991 lub na Policję nr tel. 997 – poinformował nas Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauronu dla województw dolnośląskiego i śląskiego oraz doradca zarządu spółki ds. kontaktów z samorządami województwa śląskiego. Nasz rozmówca powiedział również, że urządzenia uszkodzone, które są lub mogą być pod napięciem, zawsze stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia. A za właściwą eksploatację i bezpieczeństwo tychże odpowiedzialny jest właściciel urządzeń. Szczęśliwie w dwóch przypadkach, o których poinformowali nas czytelnicy do tragedii nie doszło. Wypada jednak zwrócić się z prośbą do właścicieli szafek energetycznych, żeby co jakiś czas sprawdzali ich stan techniczny. A te nieużywane odpowiednio zabezpieczali.


UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Zygfryd
Prąd
Tam jest prąd wczoraj brałem do wiadra całe wiadro plastikowe
0

Przeczytaj również