Kuchnia pracowała na wysokich obrotach. Tutaj powstawały ziemniaczane przysmakiW Zespole Placówek Oświatowych w Strzelinie i Skoroszowicach odbył się Dzień Ziemniaka. To już tradycja. Jak co roku młodzież i dzieci z SOSzW oraz MOS obchodziły dzień tego mającego bogatą historię warzywa.
Dzień rozpoczęła oficjalnym powitaniem dyrektor ZPO Beata Schaffner, która życzyła udanej i bezpiecznej zabawy. Następnie głos w skoroszowickich murach zabrali starostowie Marek Warcholiński i Aleksander Ziółkowski. Na uwagę zasługuje fakt, że na obchodach święta ziemniaka stawili się obaj, a to, jak sami przyznali, zdarza się bardzo rzadko. W swoich przemówieniach, zarówno Marek Warcholiński, jak i Aleksander Ziółkowski, podkreślili ogromne znaczenie ziemniaka w historii ludzkości. Przytoczyli ciekawostki, które wiążą się z warzywem i o których bardzo często informowali młodzież w swojej pracy pedagogicznej (obaj są nauczycielami).
- Ziemniak początkowo rozprzestrzeniał się w Europie jako egzotyczna roślina kwiatowa i lecznicza. Uprawiany był głównie w przyklasztornych ogrodach – mówił Warcholiński.
- Gdy na lekcjach historii rozmawialiśmy o czasach, w których ludzkość nie znała ziemniaka, młodzież nie mogła uwierzyć – dodał Ziółkowski. - Dzieciaki nie wyobrażają sobie życia bez ziemniaków.Prace plastyczne z ziemniakiem w roli głównej
Następnie uczniowie zostali podzieleni na grupy wiekowe i przystąpili do startu w wieloetapowym konkursie. Wzięli udział w 11 konkurencjach ściśle związanych z popularną pyrą. Były to m.in. skoki w workach, konkurs na najdłuższą ziemniaczaną obierkę, test wiedzy o ziemniaku, krojenie frytki doskonałej, rzut ziemniakiem do celu i slalom z ziemniakiem na łyżce. Ogromną popularnością cieszyła się konkurencja strzelania z łuku. Przystąpił do niej również starosta.
Odbyła się także specjalna degustacja potraw. Wszystkie serwowane tego dnia smakołyki przyrządzone były właśnie z ziemniaka. Na stołach pojawiły się więc placki ziemniaczane, budyń, frytki oraz ziemniaczane pączki. Dania były świeże i pachnące. Młodzież i goście pałaszowali je z wielkim apetytem. Wszyscy uczestnicy ziemniaczanej biesiady bawili się wspaniale i, jak podkreślają organizatorzy, to właśnie o udaną zabawę chodziło.
Wielkie podziękowania ZPO kieruje do sponsorów, którymi byli McCain, Decopol i Odido z Przeworna.
Drużyny cieszyły się z sukcesów
Odrobina historii
Ziemniak dotarł do Europy w połowie XVI wieku. Pierwsi sprowadzili go do swojej ojczyzny Hiszpanie. Jego uprawę rozpowszechniły zakony karmelitów i franciszkanów. Wykopywano go, podobnie do trufli, z ziemi i nazywano „tartufoli”. Później nazwę tę przyjęli Niemcy, zmieniając pierwszą literę i otrzymali w konsekwencji słowo „kartoffel”.
Ziemniak, jako że był rośliną egzotyczną i rzadką, początkowo podawany był jako przysmak na przyjęciach w zamożnych dworach. Z racji swej wysokiej ceny był racjonowany. Stopniowo, w związku z nieurodzajami zbóż i licznymi wojnami targającymi Europą, ziemniak wchodził do powszechnej uprawy. Dziś większość Polaków nie wyobraża sobie dania obiadowego bez ziemniaków.






UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również