Pod koniec czerwca w parafii pw. Św. Józefa Oblubieńca NMP w Dankowicach nastąpiła zmiana proboszcza. Ksiądz Andrzej Guźniczak dostał skierowanie na administratora parafii w nieodległym Tyńcu nad Ślężą (gmina Kobierzyce). W kościele w Dankowicach zastąpił go ks. Piotr Balewicz. Kapłan pochodzi z Wałbrzycha. Został wyświęcony w maju 1997 r. Jako wikary służył m.in. w Żórawinie, Oleśnicy, Wrocławiu, a także w parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Strzelinie (dwa lata). Dzięki temu proboszcz szybko zaaklimatyzował się w parafii. – Czuję się tu jak w domu – przyznaje ks. Piotr Balewicz. – Okazuje się, że mieszka tu sporo znanych mi parafian, m.in. rodzice moich byłych uczniów – dodaje.
Co ciekawe, duchowny ostatnie sześć lat spędził w Czechach. Pracował w parafii w Krucemburku. – We Wrocławiu poznałem kolegę, ks. Artura. Naszym wspólnym zainteresowaniem były Czechy. Pojawiła się możliwość wyjazdu, z której skorzystaliśmy. Kolega nadal tam pracuje – tłumaczy. Ks. Piotr przez pierwszy rok za granicą uczęszczał na kurs języka czeskiego. Szybko udało mu się go opanować. Jak twierdzi, nie ma dużych różnic między czeskimi a polskimi katolikami, jeżeli chodzi o praktyki religijne i ich wiarę. - Różnice w mentalności między naszymi narodami to sprawa oczywista i bardzo szybko wyczuwalna. Wiara u naszych sąsiadów jest zakorzeniona w ich chrześcijańskiej tradycji, którą zapoczątkowali św. Cyryl i Metody. Bardzo czczonymi są również Św. Wacław czy św. Agnieszka Czeska – zauważa ksiądz. Jak sam przyznaje pobyt był dla niego ważnym doświadczeniem duszpasterskim połączonym z formą pomocy, gdyż w Czechach księży jest mniej niż w naszym kraju.
Aby lepiej poznać wszystkich mieszkańców Dankowic proboszcz planuje organizowanie spotkań z parafianami. Zapoznał się już z radą parafialną. Zapytaliśmy proboszcza o prace, które mogą być niezbędne do wykonania w najbliższym czasie na terenie parafii. – W Czechach jest takie powiedzenie: „pracy jak na kościele”. Zawsze jeden remont się kończy, a drugi zaczyna. Jesteśmy po odbiorze remontu dachu w Dankowicach i teraz musimy się zająć schodami do kościoła filialnego w Nieszkowicach. Jednocześnie musimy kreślić plany modernizacji instalacji centralnego ogrzewania na plebanii - wyjaśnia.
Życzymy księdzu proboszczowi wytrwałości w realizowaniu wyznaczonych celów i owocnej pracy duszpasterskiej w nowej parafii.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Z Czech do Dankowic
Pamiętam ks. Piotra Balewicza z gimnazjum, nie byłem zbytnio religijny, ale ksiądz w porównaniu do innych księży ma nie tylko dużą wiedzę teologiczną, ale i ogólną, czym mi imponował. Po za tym miły, sympatyczny i wyrozumiały, żaden tam gbur czy inkwizytor.Nie wiem jak prowadzi msze i spowiada, wątpię abym się o tym przekonał, ale mimo to życzę mu sukcesów i pozdrawiam serdecznie!