Mowa tutaj o programie pod nazwą „Ojciec i dziecko” w strzelińskim Zakładzie Karnym. W ubiegły piątek przyjechało tam sześć studentek i ich dwie opiekunki z Katedry Pedagogiki i Resocjalizacji Uniwersytetu Rzeszowskiego, a dokładniej ze Studenckiej Sekcji Resocjalizacji. Sztuka, którą studentki wymyśliły w ramach warsztatów penitencjarnych, nazywa się „Jest taki kwiat” i opowiada historię pewnego królestwa oraz zawiłych relacji rodziny królewskiej. Kilkunastu osadzonych aktorskie umiejętności prezentowało przed swoimi rodzinami, dziećmi i partnerkami, a także przed współwięźniami. – Nasi podopieczni dostali teksty do nauki już dwa tygodnie temu, jednak czasu na próby było bardzo mało, bo tylko jeden dzień – mówi oficer prasowy mjr mgr Dariusz Zarzycki. Po przedstawieniu odbył się koncert więziennego zespołu.
Program „Ojciec i dzieci” przeznaczony jest dla więźniów odbywających kary długoterminowego pozbawienia wolności. – Chcemy zacieśnić i przywrócić ich kontakty z rodzinami – dodaje Zarzycki. – Skazani sami garną się do tego programu. Z jednej strony, by urozmaicić sobie życie, ale także, by przedłużyć widzenie z rodziną. Więźniowie ci są też lepiej widziani w oczach wychowawców.
Co ciekawe, program w strzelińskim więzieniu realizowany jest od 2011 roku i zaczynał się bardzo skromnie – od zbudowania piaskownicy. Od tamtego czasu powtarzany jest 4-5 razy w roku.
Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że przedstawienie zbiegło się w czasie z urzędową kontrolą ppłk Krystyny Zuwały, zastępcy dyrektora okręgowego Służby Więziennej we Wrocławiu.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij