Przy orliku na ulicy Sienkiewicza w Strzelinie zmieniono zasady, dotyczące parkowania samochodów. Znak informuje kierowców, że auto może stać w tym miejscu tylko godzinę. – Jak będzie weryfikowany czas postoju? – pytają internauci.
Znak zamontowano kilka dni temu. Powodem były skargi rodziców przywożących dzieci do szkoły i na orlik. Brak wolnych miejsc parkingowych sprawił, że auta muszą zatrzymywać się na ulicy. W tym czasie maluchy w pośpiechu wysiadają z auta i pędzą do podstawówki. Nie jest to bezpieczna sytuacja. Opiekunowie tłumaczą, że auta na Sienkiewicza stoją zaparkowane przez cały dzień. Na wiele godzin pozostawiają je ludzie dojeżdżający do pracy we Wrocławiu.
– W tym przypadku celem nie jest karanie ludzi, ale skierowanie pojazdów na parking, który specjalnie w tym celu wybudowano. Chodzi o pozostawienie wolnych miejsc dla rodziców, którzy podwożą dzieci. Kontrola będzie prawdopodobnie w gestii straży miejskiej – tłumaczy Piotr Sołtysiak, rzecznik strzelińskiej policji.
Obecnie rodzice z powodu braku miejsc muszą wysadzać maluchy przy zatoczce autobusowej i innych niebezpiecznych miejscach.
– Dziwię się, bo duży parking zlokalizowany jest wzdłuż torów kolejowych. Kolejny znajduje się 200 metrów dalej. Wystarczy kawałek podjechać, ale ludziom się najwyraźniej nie chce – rozkłada ręce pani Krystyna, która podwozi córkę do szkoły.
Strzeliński magistrat informuje, że wprowadzenie znaku powinno ucieszyć rodziców. Przypomina również, że w bliskim sąsiedztwie dworca przy ulicy Piastów Śląskich zlokalizowany jest duży parking na ponad 100 miejsc.
Cały artykuł zamieściliśmy w 12 (1200) wydaniu papierowym Słowa Regionu. Materiał ten, w całości, przeczytasz również na portalu egazety.pl, eprasa.pl, a także e-kiosk








































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Parking
Rozumiem że te dzieci mają orzeczenie o niepełnosprawno ści, gdyż potrzebują wysiąść pod samą szkołą z auta?. A dlaczego to rodzice nie zaparkują pod dworcem i nie odprowadzą dzieci do szkoły te 200 m a nawet i 400m?. W trosce o ich zdrowie, może niech jeszcze wjadą do tej szkoły najlepiej do klasy. Ja w ich wieku chodziłam do szkoły z buta 500m sama bez ochroniarzy w postaci nadopiekuńczych rodziców. Do pracy też będą odprowadzać swoje 25 a może i 40 letnie pociechy?.Parkingi
Kiedy parkomaty?we wrocławiu miejsce parkingowe jest więcej warte niż samochód który na nim parkujesz. w tokyo samochodem się nie jeździ. w innych dużych miastach też nie. przyczyna? powierzchnia samochodów jest większa od powierzchni ulic o zamiast jechac stoisz w wiecznym korku wdychając spaliny a rowerzysta i piechur są szybsi od ciebie.
w dużym mieście samochód jest źródłem kłopotów. w strzelinie i w okolicznych wioskach jest źródłem dumy i jest plastrem na krwawiące kompleksy.
wniosek? to co się sprawdzało x lat temu dzisiaj sie nie sprawdza. w życiu prywatnym zawodowym publicznym etc. życie to proces a nie stan.