ZNAJDŹ NA STRONIE

 

Przed każdymi wyborami wyborcy mają prawo poznać w pigułce to, co sądzą o najważniejszych sprawach kandydaci na prezydenta. Z tego powodu Telewizja Publiczna ma ustawowy obowiązek zorganizowania debaty, w której wezmą udział wszyscy kandydaci na objęcie państwowego urzędu. Kiedy się odbędzie? Kto weźmie w niej udział?

Kiedy debata prezydencka?

Debata prezydencka to termin, który w ciągu kilku tygodni przed wyborami był obecny wśród zainteresowanych praktycznie non stop. Różne redakcje organizowały wiele debat, bo te są zazwyczaj gwarantem oglądalności. Najgłośniej było o debacie w Końskich, a właściwie o dwóch debatach - najpierw zorganizowanej przez TV Republika na rynku, a kilkadziesiąt minut później o debacie w hali sportowej w Końskich transmitowanej przez TVP, Polsat i TVP, za której organizację w praktyce odpowiadał Rafał Trzaskowski oraz jego sztab. W tej pierwszej udział wzięli: Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski i Joanna Senyszyn. Nieobecny był m.in. prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Na tą drugą udali się zaś: Szymon Hołownia, Karol Nawrocki, Marek Jakubiak, Krzysztof Stanowski, Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat, Maciej Maciak i oczywiście Rafał Trzaskowski.

Następnie Republika zorganizowała jeszcze jedną debatę. Udział w niej wzięli: Grzegorz Braun, Artur Bartoszewicz, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Krzysztof Stanowski, Joanna Senyszyn, Marek Woch i Adrian Zandberg. Nieobecni byli Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat. Potem debata prezydencka pojawiła się również w studio Super Expressu. Każda taka debata wywoływała wiele emocji i opinii w odniesieniu do pytania "kto wygrał debatę?". Kluczowa zdaje się być jednak debata, która odbędzie się 12 maja.

TVP ma bowiem prawny obowiązek zorganizowania debaty przed wyborami - niezależnie o jakie wybory chodzi. Wziąć w niej udział mogą wszyscy kandydujący, a publiczny nadawca ma obowiązek zapewnić im równe warunki udziału. Tyczy się to również informowania o warunkach i zasadach debaty. Debata prezydencka Telewizji Publicznej odbędzie się 12 maja 2025 roku w siedzibie TVP przy ulicy Woronowicza 17 w Warszawie i potrwa ok. 2,5 godziny. Będzie składać się z dwóch bloków tematycznych - polityki krajowej oraz polityki zagranicznej, dotyczącej m.in. Unii Europejskiej. Co ciekawe, debata prezydencka TVP będzie też transmitowana przez Polsat oraz TVN. W gronie tym nie znalazła się TV Republika, co zostało skrytykowane przez szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego (wybranego w 2022 roku z rekomendacji PiS).

Kto weźmie udział w debacie prezydenckiej?

Debata, która zostanie zorganizowana przez Woronowicza, przepisami prawa będzie wymuszać na TVP, aby zaprosiła wszystkich kandydatów na prezydenta RP. Nie tak, jak np. w jednej i drugiej debacie w Końskich, które były organizowane wedle własnej modły. W trakcie debaty każdy z uczestników powinien mieć możliwość swobodnej wypowiedzi tak samo jak pozostali uczestnicy. Kto weźmie udział w debacie prezydenckiej 12 maja? Mają do tego prawo wszyscy kandydaci. Nie można zabronić żadnemu z nich brać udziału w debacie.

  • Artur Bartoszewicz, kandydat bezpartyjny
  • Magdalena Biejat, kandydatka Lewicy
  • Grzegorz Braun, kandydat Konfederacji Korony Polskiej
  • Szymon Hołownia, kandydat Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego, marszałek sejmu
  • Marek Jakubiak, kandydat Federacji dla Rzeczpospolitej, przewodniczący koła Wolni Republikanie
  • Maciej Maciak, kandydat bezpartyjny, lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju
  • Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość
  • Karol Naworcki, kandydat wspierany przez PiS
  • Joanna Senyszyn, kandydatka bezpartyjna, była posłanka SLD
  • Krzysztof Stanowski, kandydat bezpartyjny, dziennikarz Kanału Zero
  • Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej
  • Marek Woch, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców
  • Adrian Zandberg, kandydat Partii Razem

Kto może zyskać, a kto stracić?

Już po pierwszej debacie w Końskich kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi rozkręciła się na dobre. Kolejne debaty tylko zwiększały tempo. W teorii takie wydarzenia nie mają decydującego wpływu na wynik wyborów, lecz w praktyce mogą wpływać na kilkuprocentowe wzrosty i spadki poparcia dla poszczególnych kandydatów. W tym roku sytuacja jest o tyle wyróżniająca się, że prezydent będzie wybierany spośród bardzo szerokiego grona, bo aż 13 osób. Wiadomo, że większość z nich może liczyć na marginalne poparcie, ale jednak to zawsze kilka punktów procentowych zabranych sumarycznie faworytom. Kursy na debatę prezydencką nie określają jednoznacznie faworyta.

Trudno powiedzieć, kto zyska, a kto straci na debacie w TVP 12 maja. Wszystko zależy od tego, jak poradzą sobie poszczególni kandydaci. W ostatnich latach rozkład sił był różny. Nie było tak, że np. Trzecia Droga czy Nowa Lewica zawsze radzą sobie świetnie, a Platforma Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość - źle. Wybory 2025 mają to do siebie, że od początku - i to bardzo dawnego - mają wyraźnego faworyta. To Rafał Trzaskowski. IBRIS zapytał swoich ankietowanych o to, na kogo będą głosować. Sondaż wykazał, że większość badanych uważa, iż prezydent zostanie wybrany z tria: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki i ewentualnie Sławomir Mentzen. Zdaniem wielu sondaży kandydat wspierany przez PO pokona w drugiej turze kandydata PiS (który formalnie do tej partii nie należy, ale oficjalnie jest przez nią wspierany). Pytanie brzmi, czy Mentzenowi uda się wyprzedzić Nawrockiego. Mało który sondaż jest mu szczególnie przychylny, choć w pewnym momencie wiele wskazywało na to, że będzie miał realne szanse. Może debata prezydencka w TVP 12 maja pomoże mu w dogonieniu Karola Nawrockiego?

Polityka polega na wielostronnych sojuszach. I tak obecnie rząd oraz większość sejmowa składa się z partii i ugrupowań, z których wywodzą się Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia oraz Magdalena Biejat. Jednakże kampania prezydencka pokazuje, że między tą trójką nie ma paktu o nieagresji. Na debacie w Końskich pokazał to chociażby Hołownia, regularnie podszczypując Trzaskowskiego. Magdalena Biejat z kolei zabrała prezydentowi Warszawy tęczową flagę, którą postawił mu na stanowisku Karol Nawrocki, co zostało uznane przez ekspertów za bardzo sprytny ruch. W debacie w TVP po raz kolejny można więc spodziewać się szpilek, które będą chcieli wbijać w faworyzowanego kandydata PO pozostali kandydaci. Z tego powodu uznaje się, że Trzaskowski więcej może na tej debacie stracić niż zyskać, a inni, jeśli będą odpowiednio błyskotliwi, mogą poprawić nieco swoje notowania. 

Pytanie jednak brzmi, czy coś im to da. Uśredniając wyniki ankietowanych z różnych sondaży, można uznać, że grono respondentów wskazało na następujący rozkład głosów wyborczych (w zaokrągleniu):

  • Rafał Trzaskowski - 32,2 proc.
  • Karol Nawrocki - 22,7
  • Sławomir Mentzen - 13,6
  • Szymon Hołownia - 8,4
  • Adrian Zandberg - 7,2
  • Magdalena Biejat - 5,5
  • Grzegorz Braun - 5,3
  • Krzysztof Stanowski - 2
  • Joanna Senyszyn - 1,4
  • Marek Jakubiak - 0,9
  • Artur Bartoszewicz - 0,7
  • Maciej Maciak - 0,1
  • Marek Woch - 0

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj także