W strzelińskim rynku odkopano średniowieczne piwnice. Na miejscu pracuje ekipa budowlana i archeolodzy, którzy sporządzają dokumentację. Czy pomieszczenia zostaną odtworzone? O tym zdecyduje wojewódzki konserwator zabytków.
Piwnice odkryli robotnicy podczas usuwania ziemi pod budowę kamieniczki, która ma tu stanąć. Kierownik tłumaczy, że nie wie jeszcze, jaki obiekt ostatecznie powstanie. Konkretne plany z wizualizacją zostaną sporządzone po wykonaniu prac archeologicznych, które mają zakończyć się w tym miesiącu.
Odgruzowanie pomieszczeń i inwentaryzacja mają potrwać do przyszłego tygodnia
– W piwnicach znajdował się gruz po wyburzonych kamienicach. Po wojnie zasypano nim pomieszczenia. Archeolodzy tłumaczą, że dawniej mogły być tu magazynowane np. beczki z piwem. Mieszkańcy opowiadają, że w młodości wchodzili do jednego z pomieszczeń – mówi Krzysztof Okulicz, kierownik budowy.
Odkopanym pomieszczeniom przyglądają się mieszkańcy, którzy wspominają powojenne dzieje. Niektórzy twierdzą, że dawniej w podziemiach przechowywano lodowe bryły, które służyły lokalnym restauratorom.
– Pod koniec lat 70. istniało tu ukryte wejście. Odkopał je facet, który chciał postawić garaż. Później decyzją archeologa zostało zamknięte. Chodziłem po innych podziemiach w rynku. Zapamiętałem zielone kafle. Wtedy doszło też do tragedii. W piwnicy prąd zabił młodego chłopaka – opowiada pan Zygmunt, senior ze Strzelina.
Cały artykuł zamieściliśmy w 6 (1243) wydaniu papierowym Słowa Regionu.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij