Odpady komunalne mogą być niebezpieczne nawet wtedy, kiedy trafiają do specjalistycznej firmy. Przekonali się o tym pracownicy wysypiska w Gaci. Mimo zabezpieczeń i nowoczesnej technologii, doszło do zagrożenia ich zdrowia.
W ubiegłym tygodniu doszło do niebezpiecznego zdarzenia w Zakładzie Gospodarowania Odpadami „GAĆ”, który odbiera śmieci z powiatu strzelińskiego. Jak podały lokalne i ogólnopolskie media, kilkudziesięciu zatrudnionych tam pracowników uległo zatruciu. ZGO „Gać” to tzw. Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK), gdzie trafiają również odpady z naszego powiatu. „W godzinach popołudniowych (15 maja br. – red.) kilku pracowników linii sortowniczej zgłosiło kierownikowi sortowni dolegliwości związane z podrażnieniem górnych dróg oddechowych” – czytamy w oświadczeniu ZGO „Gać”. W sumie aż 32 pracowników zostało skierowanych na badania, które miały ustalić stan ich zdrowia. Były to osoby zatrudnione na dwóch zmianach. – W związku z odmową przyjęcia pacjentów przez Szpital w Oławie, badania zostały przeprowadzone w szpitalu w Brzegu. Po kilkugodzinnej obserwacji lekarze stwierdzili brak zagrożenia dla zdrowia i życia pacjentów, w związku z tym zostali oni zwolnieni do domów” – czytamy w tym samym oświadczeniu.
Początkowo sytuacja wyglądała groźnie. Donosiła o tym np. Gazeta Wrocławska w swoim internetowym wydaniu. Powołując się na rozmowy ze strażakami, biorącymi udział w akcji i lekarzami pojawił się wątek możliwego zatrucia siarkowodorem.
Jednocześnie podjęte zostały działania zmierzające do ustalenia przyczyny i określenie skali ewentualnego zagrożenia. Prace trwały aż do 2.30 piątkowej już nocy. „Teren został zabezpieczony przez PSP w Oławie. Po przeprowadzeniu gruntownych badań z udziałem służb ratownictwa chemicznego z Wrocławia i Wołowa, na terenie zakładu nie stwierdzono jakichkolwiek substancji toksycznych chemicznie, czy radiologicznie. (…) Brak jakichkolwiek zagrożeń został potwierdzony przez PSP w Oławie w protokole przekazania terenu zakładu, kategorycznie wykluczając zagrożenie siarkowodorem” – można przeczytać w specjalnym oświadczeniu podpisanym przez Andrzeja Sobolaka, prezesa zarządu ZGO „Gać”.
W akcji w ZGO „Gać” brało udział 10 oddziałów straży pożarnej. Sprawą zainteresowła się również Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). W RIPOK trwa kontrola inspektoratu sanitarnego i PIP, a po jej zakończeniu funkcjonowanie instalacji zostanie przywrócone. Zarząd ZGO „Gać” deklaruje dostosowanie się do wszystkich zaleceń inspekcji, o ile takie będą.










































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij