Dla wielu księży okres Adwentu i bezpośrednio następujące po nim Święta Bożego Narodzenia to czas najintensywniejszej pracy w całym roku. Kiedy większość Polaków planuje odpoczynek i spędzenie czasu z rodziną, duchowni starają się pomóc wiernym przeżyć te dni jak najbliżej Pana Boga.
Duchowy wymiar tej posługi obejmuje m.in. prowadzenie rekolekcji adwentowych, odprawianie porannych rorat oraz wzmożoną posługę w konfesjonale. Na płaszczyźnie praktycznej księża organizują wystrój kościoła – żłóbki, dekoracje, wieńce adwentowe – w czym chętnie pomagają zaangażowani parafianie.
Czy duchowni mają możliwość spędzić Święta Bożego Narodzenia także w wymiarze rodzinnym? Ksiądz Przemysław Paruch, wikariusz parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Strzelinie, do rodzinnego domu ma nieco ponad 30 km. – Dzięki temu mam możliwość odwiedzić bliskich, nawet w tzw. międzyczasie. Jednak na to, jak księża spędzają święta wpływ ma wiele czynników – podkreśla nasz rozmówca.
– Większość księży diecezjalnych pochodzi z terenu swojej diecezji, co zazwyczaj oznacza bliskość rodzinnego domu. Inaczej wygląda sytuacja zakonników, którzy często związani są z domem zakonnym, znajdującym się w znacznym oddaleniu od domu rodzinnego. Nas w parafii jest czterech, więc dzielimy się w taki sposób, że w jeden albo drugi dzień świąt dwóch kapłanów ma wolne popołudnie, aby spędzić ten czas z rodziną – dodaje ks. Przemysław.
Cały artykuł zamieściliśmy w 48 (1285) wydaniu papierowym Słowa Regionu.







































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij