„Nie wiemy, co będzie dalej… Teraz siedzimy i płaczemy”
W grudniu 2020 roku opisywaliśmy historię choroby pana Grzegorza Powąski z Mikoszowa. Mężczyzna został zepchnięty z ruchomych schodów, stracił przytomność i został przewieziony do szpitala. Nieszczęśliwy wypadek był jednak dopiero początkiem prawdziwych problemów. Wykonany na miejscu tomograf, a później dokładne badania były podstawą do postawienia druzgocącej diagnozy: glejak II stopnia, umiejscowiony na pniu. Nieoperacyjny. W tym momencie rozpoczęła się nierówna walka o życie pana Grzegorza, która trwa już ponad trzy lata. Rodzinę wspierali bliscy, przyjaciele i zupełnie obcy, ale życzliwi ludzie. Przez ostatnie trzy lata pan Grzegorz przeszedł wyniszczającą chemioterapię połączoną z radioterapią, a obecnie jest w trakcie immunoterapii. Leczenie pana Grzegorza kosztowało do tej pory prawie 700 tys. zł. W tym czasie guz zmalał, ale, niestety, nie zniknął.
– Wyniki nie są takie, o jakich marzyliśmy – przyznaje pan Grzegorz. – Jest duża poprawa, guz zmalał o połowę w porównaniu do poprzedniego badania, ale nie zniknął. Zostało go zaledwie 4%. To, co zostało to sam rdzeń guza, czyli to, z czym najtrudniej walczyć. Dlatego słabiej zareagował na lek. Lekarz zalecił kontynuację terapii, bo ona działa. Guz z badania na badanie maleje. Ma być teraz atakowany silniejszą dawką, podawaną dwanaście razy w odstępach trzech tygodni, co daje około dziewięć miesięcy terapii – dodaje. Po raz kolejny rodzina stanęła jednak pod ścianą, bo koszt całej terapii, tj. 104 tys. zł, przekracza jej możliwości finansowe. Lek refundowany jest zaledwie w 25%. – To jest niewyobrażalna suma... Nie wiemy, co będzie dalej. Teraz siedzimy i płaczemy – przyznaje pan Grzegorz. Pierwsza dawka, która ma być podana za około tydzień kosztuje 11 650 zł. Czasu zostało niewiele, a w wyścigu o zdrowie i życie pana Grzegorza liczy się teraz każda minuta i każda złotówka. Zachęcamy więc wszystkich Czytelników do wsparcia jego leczenia.
***
Pana Grzegorza można wesprzeć, dokonując wpłat:
za pośrednictwem strony Pomagam.pl https://pomagam.pl/grzegorzpowaska
na subkonto fundacji „Gramy o życie”
Numer konta: 27 9588 0004 0000 6044 2000 0470
na subkonto fundacji przyszpitalnej
Nazwa odbiorcy: Grzegorz Powąska
ul. Z. Słomińskiego 5, 00-195 Warszawa
61 1470 0002 2014 8924 6000 0001
Koniecznie z dopiskiem w tytule przelewu:
Grzegorz Powąska nr 3012019
Zachęcamy również do licytacji fantów na grupie „Grzegorzowi pomagamy – licytacje wygrywamy” na Facebooku













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
Oszust
Co dalej? Więzie ie dla was oszuści.RE: „Nie wiemy, co będzie dalej… Teraz siedzimy i płaczemy”
XYZ powiedziała : no to zdrowo się walnął. nie ma to jak spaść ze schodów. innowacyjna terapia, która nie ma nic wspólnego z utratą zdrowia a wiele wspólnego z poprawą zdrowia.RE: „Nie wiemy, co będzie dalej… Teraz siedzimy i płaczemy”
spajker. powiedziała : Obawiam się, że ten co go zepchnął ze schodów, uratował mu życie, glejak (glejaki) powstają stopniowo przez dłuższy czas, a nie chwilę od uderzenia, coś podobnie jak rak.RE: „Nie wiemy, co będzie dalej… Teraz siedzimy i płaczemy”
został zepchnięty ze schodów. koleś co zepchnął oprócz odpowiedzialnoś ci karnej musi zapłacić za leczenie. jak znam życie to nic mu nie jest i nawet nie wie o tym że powinien zapłacić.