Jeżeli spojrzeć na wyniki egzaminu 6-klasistów jak na rywalizację sportową, to szkoły z gminy Borów zdeklasowały konkurencję. Dwie zdecydowanie wygrały tę rywalizację, a i trzecia do najgorszych nie należała.Wyniki nie kłamią. Uczniowie z SP w Borku Strzelińskim byli najlepsi w powiecie w teście z języka angielskiego i matematyki. Szkoła w Zielenicach ma najwyższy poziom nauczania języka polskiego. Zielenice zajęły również drugie miejsce w matematyce i języku angielskim. Natomiast szkoła w Borku Strzelińskim była trzecia na egzaminie z języka polskiego. Szkoła z Borowa lokowała się tuż za podium.
- Sądzę, że to nie jest przypadek. Wystarczy przeanalizować wyniki egzaminów 6-klasistów w perspektywie kilku ostatnich lat. W szkole, każdej szkole, i zresztą nie tylko, najważniejsi są ludzie. Począwszy od pań dyrektorek, jak to ma miejsce w naszej gminie, nauczycieli i rodziców. Panie dyrektorki potrafią zarządzać szkołą, nauczycielom chce się pracować, a rodzice są zadowoleni z postępów w nauce swoich pociech. Jeżeli dodamy jeszcze do tego przekonanie wszystkich pracowników szkoły, że najważniejsze w całym procesie edukacji i wychowania są dzieci, to będzie to pewna całość. Cieszy, że pieniądze, jakie dokładamy jako samorząd do otrzymywanej z Warszawy subwencji oświatowej są wydawane z głową. Nie są to małe kwoty, wiedzą o tym radni, którzy przyjmują budżet gminy. Pozyskujemy również środki spoza budżetu. Wiedzą o tym nauczyciele a i dzieci korzystający z zajęć pozalekcyjnych uczestniczący w konkursach i zawodach sportowych zapewne domyślają się, że na to wszystko potrzebne są pieniądze – powiedział Waldemar Grochowski, wójt Borowa.
W gminie Borów przez półtora roku prowadzony był program zajęć pozalekcyjnych pod nazwą „Dużo wiem, więcej mogę”. Natomiast z budżetu gminy trafia do szkół dodatkowo ok. 2 mln zł rocznie.
Zanim uczeń przystąpi do egzaminu, przez sześć lat uczęszcza do szkoły. Czy dobre wyniki uczniów są wynikiem nadzwyczajnej pracy dyrektora, nauczycieli? - Pracujemy normalnie, ale odpowiedzialnością się dzielimy. Za dobry wynik na egzaminie odpowiada nie tylko dyrektor, ale także nauczyciel, uczeń i rodzice, którzy również mają swój udział w końcowym wyniku. Systematycznie analizujemy, zastanawiamy się jak sprawić, żeby nasi uczniowie wiedzieli więcej, lepiej radzili sobie w szkole, żeby potrafili wykorzystać zdobytą wiedzę i umiejętności. Po ogłoszeniu wyników dzieci okazywały niebywałą radość, co świadczyło, że był to dla nich ważny sprawdzian. Z dobrego wyniku naszych uczniów cieszyliśmy się wszyscy – powiedziała Dorota Kawałko-Wrona, dyrektorka szkoły w Borku Strzelińskim.
Wiejskie szkoły to z reguły małe placówki, do których uczęszcza kilkudziesięciu uczniów. - Współpraca z rodzicami to fundament dobrego wyniku dziecka na egzaminie. Nauczyciel powinien czuć wsparcie ze strony rodziców, Czasami ta współpraca jest trudna, ale konsekwencja, częste rozmowy. Wizyty rodziców w szkole pomagają dzieciom, pomagają nauczycielom. Wydaje mi się, że zdecydowana większość rodziców rozumie to i chętnie współpracuje ze szkołą. Nasze szkoły nie należą do największych w gminie. Ma to jednak swoją dobra stronę. Każdy uczeń jest praktycznie znany nauczycielom z imienia i nazwiska. Kontakt ucznia z nauczycielem jest również ułatwiony. Mniej uczniów to więcej czasu dla każdego z nich. Ale z tej zalety małych szkół trzeba chcieć korzystać. Nauczyciel musi chcieć poświęcać więcej czasu uczniowi a uczeń chcieć spytać nauczyciela o to, co go interesuje lub czego nie rozumie – powiedziała Małgorzata Jasiak, dyrektorka szkoły w Zielenicach.
Nieco inaczej jest w największej szkole w gminie, w szkole w Borowie. Większa szkoła to większe wyzwanie organizacyjne dla jej kierownictwa.
- Ze względu na to, że szkoła w Borowie jest największa w gminie, nasze dzieci miały najwięcej zajęć dodatkowych finansowanych z funduszy zewnętrznych. Było to dla nas duże wyzwanie organizacyjne, ale patrząc na efekty było warto - zauważyła Anna Werba, dyrektorka szkoły w Borowie.
Szkoły w Borku Strzelińskim, Zielenicach i Borowie co roku kończy kilkudziesięciu absolwentów. Od tego, z jakim bagażem wiedzy opuszczą swoją pierwszą szkołę będzie zależało, jak poradzą sobie w gimnazjum. W przypadku tych trzech szkół można powiedzieć, że ich uczniowie bez kompleksów rozpoczną naukę w gimnazjum.













































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij
RE: Małe wiejskie szkoły, a poziom nauczania wysoki
szóstoklasi ści kończą podstawówkę z bardzo dobrymi wynikami , szkoda że kończąc gimnazjum w Borowie zjeżdżają w klasyfikacji na sam koniec w powiecie ...Może pani dyrektor W się wypowie co robi jej szkoła skoro własnie w jej szkole poziom jak widać leci na łeb ???RE: Małe wiejskie szkoły, a poziom nauczania wysoki
Gratulacje na pewno się należą!Dobry wynik!!!!