Najlepszy na Starym Kontynencie
W Nakhchiwan w Azerbejdżanie zakończyły się Mistrzostwa Europy w Podnoszeniu ciężarów w kategorii Masters. Strzelin reprezentował niezawodny Mirosław Życzkowski. Wyjazd do Azerbejdżanu nie obył się bez komplikacji: - Do Wrocławia pojechałem samochodem, później przesiadłem się w pociąg do Warszawy, skąd czekał mnie lot do Turcji, a następnie leciałem do odległego Azerbajdżanu. Niestety na lotnisku w naszej stolicy pojawiły się komplikacje. Razem z innymi zawodnikami z Polski mieliśmy zaproszenia na zawody, specjalnie przygotowane dokumenty, ale brakowało nam wiz, które mieliśmy otrzymać po wylądowaniu w Azerbajdżanie. Z powodu braku wiz nie chciano nas wpuścić do samolotu. Na szczęście, wszystko skończyło się szczęśliwie i po wielu godzinach dotarliśmy na miejsce mistrzostw. Wyjazd kosztował kilka tysięcy złotych, ale dzięki pomocy sponsorów, udało mi się wziąć udział w tej prestiżowej imprezie. Dziękuję wszystkim za wsparcie i zaufanie – opowiadał sztangista ze Strzelina. W Azerbejdżanie był czas na zwiedzanie miejscowości Nakhchiwan. Mieszkańcy byli bardzo gościnni i uprzejmi dla uczestników mistrzostw Europy. Zawodnicy musieli zmagać się tez z wysokimi temperaturami oraz palącym słońcem.
Mirosław Życzkowski wystartował w kategorii do 94 kg. – Na wagę wniosłem 85,1 kg. Byłem najlżejszy w mojej kategorii. Mógłbym startować w niższej kategorii wagowej, ale tam od wielu lat złoty medal zarezerwowany jest dla reprezentanta Francji. Po raz pierwszy startowałem na międzynarodowych zawodach w kategorii do 94 kg – mówił Mirosław Życzkowski. Zawodnik Strzelca był bezkonkurencyjny i zgarnął złoto z wynikiem 100+115 kg. O ponad dwadzieścia kilogramów wyprzedził reprezentantów gospodarzy, którzy zajęli kolejne miejsca na podium. Życzkowski zaliczył wszystkie podejścia. – Bardzo jestem zadowolony ze złota, tym bardziej, że startowałem z bólem nadgarstka. Jestem już przyzwyczajony do bólu. Teraz czeka mnie trochę odpoczynku, a za miesiąc rozpocznę przygotowania do mistrzostw świata. W kolejne wakacje czeka mnie przerzucanie ton, żeby jak najlepiej przygotować się do zawodów. - powiedział zawodnik.
Sztangista Strzelca potrzebuje wsparcia finansowego, żeby wyjechać na mistrzostwa Świata do Niemiec. Przed rokiem Życzkowski wywalczył srebrny medal i chciałby obronić tytuł wicemistrza. Utytułowany zawodnik Strzelca ma w swojej kolekcji kilkadziesiąt krajowych medali, kilkanaście krążków z mistrzostw Europy i siedem z mistrzostw świata. Wkrótce jego gablota na trofea może się powiększyć.












































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij