Game Over - Kwarcyt Jegłowa 2:9 (1:6)
Bramki: Artur Gierczak, Paweł Korpok (Game Over) / 4x Rafał Mikła, 2x Marek Tabor, Damian Głowaczewski, Artur Smalec, Maciej Krawiec (Kwarcyt)
Na początek drugiego dnia zmagań w ramach I Ligi Piłki Halowej zmierzyły się ze sobą zespoły Game Over i Kwarcytu Jegłowa. Ci pierwsi przegrali na inaugurację z Jubilerem Goldmax, natomiast Kwarcyt pokonał M&A Granit. Ekipa z Jegłowej w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i to oni byli faworytem w tym starciu. Już w pierwszych 20 minutach podopieczni Arkadiusza Półchłopka starali się wywierać presję na rywalach i narzucali swój styl gry. Po pierwszej połowie spotkania Kwarcyt wyraźnie prowadził, na co z pewnością zasłużył. Dobrze na boisku wyglądała współpraca pomiędzy kluczowymi zawodnikami z Jegłowej, a ponadto zespół Kwarcytu miał liczniejszą kadrę w tym spotkaniu, co udało się wykorzystać. W drugiej części meczu, choć jegłowianie strzelili mniej bramek niż w pierwszych 20 minutach, to i tak z minuty na minutę mieli coraz większą przewagę, a końcowy wynik 9:2, był najmniejszym wymiarem kary dla zespołu Game Over. Cztery gole dla zwycięzców zdobył Rafał Mikła, a dwa dołożył Marek Tabor. Po jednej bramce zanotowali Damian Głowaczewski, Artur Smalec i Maciej Krawiec, który pewnie wykorzystał rzut karny. Honoru Game Over bronili Artur Gierczak i Paweł Korpok, którzy również wpisali się na listę strzelców.
Jar-Bruk - M&A Granit 4:9 (3:4)
Bramki: Maksymilian Gralec, Maciej Wołodźko, Andrzej Leśniak, Stanisław Sikora (Jar-Bruk) / 4x Martin Ratkun, 3x Kamil Słowikowski, 2x Michał Swereda (Granit)
W drugim meczu tego dnia spotkały się ze sobą drużyny, które w pierwszej kolejce zanotowały porażki. Ten mecz miał być odskocznią od strefy spadkowej dla jednej z ekip. Jar-Bruk przed tygodniem był bliski urwania punktów Green Install, ale wówczas zabrakło szczęścia. Oba zespoły miały problemy kadrowe i do spotkania przystąpiły z możliwością przeprowadzenia jednej lub dwóch zmian. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a kibice zgromadzeni w hali oglądali widowisko na zasadzie gry gol za gol. Kilkakrotnie swoją drużynę przed utratą gola ratowali bramkarze Michał Głazowski (Granit) i Mateusz Włach (Jar-Bruk), ale w niektórych sytuacjach nie mieli nic do powiedzenia. Do przerwy na tablicy widniał wynik 4:3 na korzyść M&A Granit, ale ozdobą pierwszej połowy było trafienie Andrzeja Leśniaka z Jar-Bruka, który uderzając piętą umieścił futbolówkę w siatce, a po drodze piłka przeleciała pomiędzy nogami interweniującego Głazowskiego. Druga połowa to dominacja Granitu, choć i Jar-Bruk miał swoje okazje. Ostatecznie ekipa „pomarańczowych” zwyciężyła 9:4. Dobre zawody rozegrał Martin Ratkun, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Trzy razy trafił też Kamil Słowikowski, a dwa gole zanotował Michał Swereda. Dla gości z Księginic Wielkich strzelali Maksymilian Gralec, Maciej Wołodźko, Andrzej Leśniak i Stanisław Sikora.
LKS Brożec - Green Install 5:6 (4:1)
Bramki: 2x Paweł Olenkiewicz, Szymon Kuśnierz, Jakub Karoń, Kewin Mazur (Brożec) / 2x Marcin Bochenek, 2x Bartek Korgul, Przemysław Chudy, Grzegorz Bulak (Green Install)
Trzeci mecz tego dnia był jednym z najciekawszych, o ile nie najciekawszym meczem tej kolejki. Na parkiecie stanęły naprzeciw siebie drużyny beniaminka rozgrywek i obrońców tytułu. Ekipa z Brożca już w pierwszym spotkaniu pokazała, że w tym roku będzie się liczyć w walce o czołowe lokaty. Natomiast Green Install, na skutek osłabionego składu, przed tygodniem ledwo pokonał Jar-Bruk. Tym razem w hali pojawiło się więcej zawodników z drużyny aktualnych mistrzów. W pierwszej połowie lepiej grali młodzi zawodnicy z Brożca, którzy raz po raz stwarzali sobie okazje do zdobycia gola. Oddali kilka groźnych strzałów w kierunku bramki Szczegielniaka i aż cztery z nich znalazły drogę do siatki. W pewnym momencie na tablicy wyników było już 4:0 dla LKS-u i zaledwie minuta do przerwy. Wówczas w szeregi młodych piłkarzy wdarła się chwila nieuwagi, którą wykorzystali mistrzowie strzelając tzw. bramkę do szatni. W drugiej połowie ekipa Green Install poszła za ciosem i szukała kolejnych goli, które padały z biegiem czasu. Dobrym uderzeniem z dystansu popisał się Przemysław Chudy, który umieścił futbolówkę w samym rogu bramki Trzynogi. Przy stanie 4:4 po dyskusyjnym faulu na Kubie Karoniu, sędzia Zbigniew Masłowski wskazał na rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Kewin Mazur i było 5:4 dla beniaminka. Mistrzowie odpowiedzieli golem Bochenka i do końca meczu znów były emocje. Wreszcie po zamieszaniu pod bramką Trzynogi znów padł gol dla Green Install i jak się później okazało była to kluczowa akcja dla losów spotkania. Ostatecznie Green Install pokonał LKS Brożec 6:5. Po dwa gole dla zwycięzców zdobyli Marcin Bochenek i Bartek Korgul, a jedno trafienie zanotowali Grzegorz Bulak i wspomniany już Przemysław Chudy. Dla LKS-u trafiali dwukrotnie Paweł Olenkiewicz i raz: Szymon Kuśnierz, Jakub Karoń i Kewin Mazur.
Pub 54 Karszów - Strzelec 3:4 (1:2)
Bramki: 2x Daniel Górski, Piotr Kochanowski (Karszów) / 2x Konrad Świerzowski, Daniel Kożuchowski, Wojciech Bochnak (Strzelec)
Kolejne wyrównane spotkanie zostało rozegrane jako czwarte tego dnia. Ekipa z Karszowa, która w pierwszej kolejce sromotnie uległa Delikatesom u Lipy, tym razem przybyła na mecz w liczniejszym składzie. Kibice żartowali, że Pub 54 szykował się do meczu na boisku trawiastym, gdyż w szeregach karszowian było aż 15 zawodników. Strzelec w mniej licznym składzie, ale za to z Danielem Kożuchowskim, Konradem Świerzowskim, Mariuszem Denesem i Łukaszem Wójcikiewiczem. Całą ekipę wspomagało również kilku weteranów parkietowych zmagań. Ten mecz dostarczył sporo emocji kibicom, którzy do samego końca nie wiedzieli, która z ekip zejdzie z boiska jako zwycięzca. Do przerwy było 2:1 na korzyść Strzelca, choć karszowianie również mieli swoje okazje do strzelenia większej ilości bramek. Druga połowa to nadal walka o każdy metr parkietu. Karszowianie próbowali przeprowadzać liczne i szybkie zmiany w celu zmęczenia rywali, ale Strzelec, jako najdłużej grająca ekipa w I Lidze, nie dał się zaskoczyć. Ta część meczu zakończyła się wynikiem 2:2, co dało drużynie Strzelca pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Dwa gole dla zwycięzców zdobył Konrad Świerzowski, a po jednym trafieniu dołożyli: Daniel Kożuchowski i Wojciech Bochnak. Dla Pub 54 Karszów dwukrotnie trafił Daniel Górski, a jedną bramkę dołożył Piotr Kochanowski.
Delikatesy u Lipy - Jubiler Goldmax 4:3 (2:1)
Bramki: Hubert Wróblewski, Miłosz Bandura, Jakub Skorupski, Piotr Dubaniowski (Delikatesy) / 2x Radosław Grzywniak, Remigiusz Krzemiński (Jubiler)
W ostatnim meczu tego dnia zmierzyły się ekipy Delikatesów u Lipy oraz Jubilera Goldmax. Oba zespoły miały do wyrównania rachunki z poprzedniego sezonu, kiedy o jedną bramkę lepsi okazali się zawodnicy Delikatesów. Wówczas na parkiecie było bardzo gorąco, a na skutek kilku kontrowersyjnych decyzji sędziowskich nie zabrakło mocnych słów. Tym razem było spokojniej, ale po staremu, czyli znów o jedną bramkę lepsze Delikatesy. Mecz rozpoczął się od przewagi Delikatesów, którzy raz po raz zbliżali się do bramki rywali. W bramce od pierwszych minut nieobecnego Szabłowskiego zastąpił Szydziak, ale jeszcze przed końcem pierwszej połowy doszło do roszady w bramce, kiedy tylko nominalny golkiper dojechał na mecz. Do tego czasu ekipa Lipy długo rozgrywała piłkę i wykorzystywała przewagę liczebną w polu. Wynik otworzył Jakub Skorupski, a podwyższył Hubert Wróblewski. Jeszcze przed przerwą Jubiler odpowiedział trafieniem Remigiusza Krzemińskiego. W drugiej połowie znów oglądaliśmy wyrównany mecz. Najpierw za sprawą Radosława Grzywniaka było 2:2, a później bramkę na 3:2 dla Delikatesów zdobył Piotr Dubaniowski. Parę minut później po podaniu Kwiatkowskiego piłkę w siatce znów umieścił Grzywniak. Długo utrzymywał się remis, aż wreszcie nieuwagę rywala i błąd w ustawieniu przy rzucie rożnym wykorzystał Miłosz Bandura, który ustalił wynik tego meczu. Delikatesy po raz kolejny okazały się lepsze od Jubilera.











































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij