Wieś Pęcz graniczy ze Strzelinem. Mieszka tu ponad 300 osób. Obecnie problemem stały się kuny, które pojawiły się jakiś czas temu. Zwierzęta niszczą przydomowe ogródki i przegryzają przewody zapłonowe w samochodach.
Kuny w Pęczu stały się plagą. To zwierzęta nocne, które coraz częściej szukają schronienia pod maskami samochodów. Ich ostre zęby sieją spustoszenie i przegryzają instalacje. Obok nich działają też inne szkodniki – szopy pracze. To zwierzęta wszystkożerne, które zagrażają całemu ekosystemowi. Sołtysowi Tadeuszowi Głowie udało się złapać szopa do klatki – pułapki.
– Najczęściej zwierzęta pojawiają się w nocy. Rok temu w lipcu udało nam się złapać szopa, który grasował w ogrodzie. Wywieźliśmy go do lasu i tam wypuściliśmy. Kuny szybko się oswajają. Przestają bać się nawet psów – opowiada sołtys.
Kuny są pod ochroną i można jedynie je odstraszać. Chociaż ochrona gatunkowa została zdjęta w 2016 roku, to zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, zwierzę pozostaje nadal pod ochroną jako tzw. mały gatunek łowny. Można więc ją odłowić na terenie posesji za pomocą żywołapki, ale nie można zrobić krzywdy. Czasem wystarczy zwykła psia sierść, aby szkodniki się wyprowadziły. Duże miasta do walki z kunami używają odchodów zwierzęcych sprowadzanych z zoo.
Jak mieszka się w Pęczu?
Z wielu powodów miejscowość powoli się wyludnia. Dawniej mieszkały tu 322 osoby. Obecnie trzysta. Młodzi ludzie wyjeżdżają do dużych miast, a starsi umierają. Ostatni sklep działał w świetlicy 7 lat temu, ale został zamknięty. Ludzie robią zakupy w Strzelinie lub pobliskim Mikoszowie. Sołtys wspólnie z mieszkańcami i radą sołecką walczy o naprawy dróg.
– Niestety fatalny jest stan nawierzchni drogi powiatowej. Problem od lat poruszany jest na zebraniach wiejskich. Brakuje też oświetlenia i chodnika wzdłuż drogi. Pomogła jednak gmina, która wykonała projekt. W tym roku zamontowane ma być oświetlenie – podkreśla sołtys.
W przyszłości ma powstać chodnik. Plusem są z pewnością zakłady w strefie, które dokładają się do różnych inwestycji. Firma MPC, która produkuje wyroby z tworzyw sztucznych, dołożyła 50 tys. zł do budowy oświetlenia. Inna firma – Tece – partycypowała w kosztach budowy trotuaru przy ulicy Energetyków.
Cały artykuł zamieściliśmy w 24 (1261) wydaniu papierowym Słowa Regionu.
UWAGA!
Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij