Bramki: Kowalski, Wojdyła (Świteź) / 2x Brzeziński, Sz.Kania, M.Kania (Młodzik)
Pierwszy mecz w lidze juniorów młodszych w tym sezonie rozegrali piłkarze Świtezi Wiązów i Młodzika Przeworno. Los skojarzył te dwa zespoły już w pierwszej kolejce, dlatego wszyscy kibice młodzieżowej piłki w naszym powiecie mogli cieszyć się z meczu derbowego. W tamtym sezonie spotkania pomiędzy młodymi zespołami Świtezi i Młodzika przysparzały wielu emocji kibicom, trenerom i zawodnikom. Tak było i tym razem. Choć do przerwy był wynik bezbramkowy, to swoją bierność strzelecką w pierwszych 40 minutach zawodnicy zrekompensowali kibicom w drugiej połowie meczu. W tej części padło aż sześć bramek. Cztery z nich strzelili przyjezdni. Dwukrotnie do siatki trafiał Brzeziński, a później Szymon i Maciej Kania. Dla gospodarzy honorowe trafienia zanotowali Kowalski i Wojdyła.
Młodzik Przeworno - WKS Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
W drugiej kolejce ligi juniorów młodszych do Przeworna przyjechał faworyzowany zespół Śląska Wrocław. Ekipa Marka Tabora dzielnie walczyła i wielokrotnie postraszyła drużynę przyjezdnych. Gdyby porównać bazę treningową, budżety klubów oraz warunki do prowadzenia zajęć i szkoleń z młodzieżą, można śmiało stwierdzić, że był to pojedynek Dawida z Goliatem. Podobnie jak głosi biblijna przypowieść i tym razem Dawid stawił czoła Goliatowi. Młodzi piłkarze z Przeworna grali jak równy z równym z wyżej notowanym rywalem. Do przerwy utrzymywał się wynik bezbramkowy, ale jedni i drudzy mieli swoje okazje. W drugiej połowie Młodzik znów dzielnie stawiał czoła rywalom. Dopiero na 10 minut przed końcowym gwizdkiem padła jedyna w tym meczu bramka dla Śląska. Ostatecznie wrocławianie wygrali w Przewornie, ale kilka pochlebnych słów do swoich zawodników wypowiedział trener Młodzika. - Był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Przy odrobinie szczęścia wynik również mógł być lepszy. Niestety, skończyło się porażką, ale z postawy moich zawodników jestem bardzo zadowolony. Chłopakom należą się brawa za walkę i determinację. To dopiero początek ligi. Z niektórymi zespołami gramy po raz pierwszy i trochę czasu musi minąć, żeby zadomowić się w tych rozgrywkach na dobre - mówił po meczu Marek Tabor.





















































































Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij