(LUDÓW POLSKI) Bardzo trudne chwile przeżywa klub jeździecki „Dragon” w Ludowie Polskim. Jego działalność wisi na włosku. Prezes zamierza złożyć rezygnację. Jeżeli nie znajdzie się następca, klub może zostać zamknięty. W tym roku mija 15 lat działalności klubu jeździeckiego „Dragon” w Ludowie Polskim (przekształcony w 2010 roku w Strzelińskie Stowarzyszenie Sportów Konnych i Przyrody „Dragon”). Jego przyszłość stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Obecnie klub przechodzi trudne chwile. – Ograniczyła się liczba osób, które aktywnie udzielają się w stowarzyszeniu – mówi prezes, Sylwia Sochacka. – Rodzi to pewne problemy w codziennym „życiu” stajni. Brakuje nam wsparcia np. podczas zbiórki siana, świeżej zielonki czy porządkowania terenów, które użytkujemy. Zdarzają się także sytuacje awaryjne, które wymagają natychmiastowej reakcji – dodaje.
36 minut 59 sekund
Pani burmistrz jak zwykle nic nie wiedziała, wybudziła się z powyborczego snu... &@$_ jego @ć !!