Józef Teneta przy jednym z udrożnionych i odkrzaczonych rowów melioracyjnychTylko patrzeć jak susza się skończy i polom zagrozi powódź. Jest sposób, żeby straty były wtedy jak najmniejsze lub by ich w ogóle nie było. W gminie Strzelin jest jedna taka spółka, wodna spółka.
Zaplanowane prace zostały wykonane w całości i to jeszcze wcześniej niż pierwotnie zakładano. I chociaż mówimy o pracach na polach, a właściwie wokół pól, to są one nie mniej ważne niż siew, czy zbiory. Chodzi o czyszczenie i odkrzaczanie rowów wzdłuż pól. Najlepiej regularnie konserwować rowy, a do tego potrzebna jest spółka wodna. Niby wszyscy wiedzą, że woda musi mieć odpływ, żeby nie podtapiać upraw, ale w praktyce różnie z tym bywa. Wystarczy powiedzieć, że w gminie Strzelin funkcjonuje jedna spółka wodna, która swoim zasięgiem nie obejmuje całej gminy.
- W tym roku oczyściliśmy trzy odcinki rowów. Pierwszy, prawie 190 m, w rejonie Pławna – Trześnia. Kosztowało nas to ponad 6 tys. zł, z czego 5 tys. było dofinansowaniem pozyskanym z gminy Strzelin, reszta pochodziła ze składek członkowskich członków spółki wodnej. Ze środków urzędu marszałkowskiego, za 3 tys. zł, oczyściliśmy i odkrzewiliśmy 200 m rowu (rejon Trześnia – Brożec – red.). Natomiast urząd wojewódzki wspomógł oczyszczenie 510 m rowu i budowę dwóch przepustów w rejonie Trześni. Inwestycja ta kosztowała 10 tys. zł – poinformował nas Józef Teneta, prezes spółki wodnej.
Powołana kilka lat temu spółka wodna w Trześni z roku na rok przynosi coraz większe korzyści rolnikom. Drożne i odkrzaczone rowy są ułatwiają odprowadzanie wody z pól, a co za tym idzie uprawy są bezpieczniejsze i plony wyższe. – Staramy się pozyskiwać środki na konserwację rowów z różnych źródeł. Dzięki temu możemy zrobić więcej, więcej rowów udrożnić. Pamiętać należy jednak, że podobne działania powinny być prowadzone w całym dorzeczu Ślęzy i Oławy. Wtedy starania naszej spółki wodnej przyniosłyby jeszcze większe korzyści rolnikom – powiedział wiceprezes Stanisław Witoś. Jeden z nowych przepustów jaki został wybudowany z pozyskanych środków
Z rozmowy z prezesami spółki wodnej dowiedzieliśmy się, że ich współpraca z burmistrz Strzelina, urzędami marszałkowskim i wojewódzkim układa się bardzo dobrze. Podobnie jak ze starostwem i strzelińskim biurem Dolnośląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. – Przy konserwacji rowów współpracujemy nie tylko z urzędami i samorządami. Bardzo dobrze układa się nam współpraca np. z firmą Agro-Polen z Chociwela. Prace przy rowach przy ich polach sfinansowaliśmy po połowie, 50% włożyła spółka, 50 % Agro-Polen – usłyszeliśmy od prezesa Tenety. Przykład spółki wodnej w Trześni pokazuje, że wspólnymi siłami można zrobić więcej dla lokalnej społeczności.





UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Gravatar
Kuba4575
Temat.
Same "ciekawe i mądre" rzeczy mówią panowie Teneta i Witoś. Haha. Nie mają na co pieniędzy wyrzucać tylko w spółki wodne?
0

Przeczytaj również