Mirosław Życzkowski znów na podiumMirosław Życzkowski, doświadczony sztangista Strzelca Strzelin, wywalczył w Białogardzie Międzynarodowe Mistrzostwo Polski w podnoszeniu ciężarów w kategorii Masters do 85 kg. Strzeliński zawodnik wywalczył już kilkadziesiąt krajowych medali. W Białogardzie odbyły się 25. Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Podnoszeniu Ciężarów w kategorii Masters.

W zawodach wzięli udział ciężarowcy z Białorusi, Czech i Polski – medaliści mistrzostw świata, Europy i Polski, między innymi znany na arenach podnoszenia ciężarów: olimpijczyk Roman Staręga. Do rywalizacji przystąpili najlepsi zawodnicy z naszego kraju, w tym Mirosław Życzkowski ze Strzelina. Reprezentant Strzelca uzyskał 100 kg w rwaniu i 120 kg w podrzucie. Wynik ten zapewnił Życzkowskiemu pierwsze miejsce, z piętnastokilogramową przewagą nad kolejnym zawodnikiem.
- Przed rokiem byłem drugi i teraz bardzo chciałem przywieźć złoto do Strzelina – mówił po zawodach w Białogardzie Mirosław Życzkowski. – Stać mnie na lepszy wynik. Spokojnie mogę poprawić rezultat jeszcze o 10 kg. Nie chciałem brać zbyt dużego ciężaru, ponieważ przygotowuję się indywidualnie, zmieniałem sale treningowe, jestem po kontuzjach. Ciężko było skupić się jedynie na starcie, ponieważ, zamiast spędzać więcej czasu na treningach, musiałem sam prosić sponsorów o środki na wyjazd na mistrzostwa Polski – opowiada Mirosław Życzkowski.
Utytułowany zawodnik Strzelca ma w swojej kolekcji kilkadziesiąt krajowych medali, 13 krążków z mistrzostw Europy i 7 z mistrzostw świata. Wkrótce jego gablota na trofea może się powiększyć. – Na początku czerwca odbędą się w Anglii Mistrzostwa Europy, a we wrześniu Finlandia będzie organizatorem Mistrzostw Świata. Stać mnie na to, żeby w obu tych imprezach wywalczyć miejsce na podium. Obecnie trenuję i przygotowuję formę, ale nie mam pewności czy wezmę udział w tych prestiżowych zawodach. Żeby pojechać do Anglii i Finlandii, potrzebuję wsparcia finansowego od sponsorów. Sam nie jestem w stanie opłacić wyjazdu na obie imprezy – mówi Mirosław Życzkowski, siedmiokrotny medalista mistrzostw świata ze Strzelina.
Przed rokiem strzeliński sztangista właśnie z powodu braku funduszy nie wziął udziału w Mistrzostwach Świata w Kopenhadze. – Wyjazd na tamte Mistrzostwa Świata to był koszt około 3 tys. złotych. To, co uzbierałem od sponsorów, wystarczyło jedynie na odżywki. Wyniki, które osiągałem na treningach, wystarczyłyby w Danii na srebrny, a może nawet złoty medal. Niestety nie dane było mi przystąpić do rywalizacji – dodaje sztangista. Mamy nadzieję, że tym razem strzeliński zawodnik będzie mógł sprawdzić swoje umiejętności w rywalizacji z najlepszymi na świecie i przywiezie do Strzelina kolejne medale.

 

UWAGA!

Gdy liczba negatywnych głosów na dany komentarz osiągnie 15, zostanie on automatycznie ukryty, niemniej pokazywać się będzie przy nim opcja "kliknij, aby wyświetlić". Kiedy jednak dany komentarz osiągnie 20 negatywnych głosów, zostanie automatycznie wycofany z publikacji na stronie i już nikt nie będzie mógł go zobaczyć (poza administratorem strony).
Dodając komentarz przestrzegaj norm dyskusji i niezależnie od wyrażanych poglądów nie zamieszczaj obraźliwych wpisów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, kliknij choragiewka875zieloną chorągiewkę i zgłoś swoje uwagi administratorowi.

Ukryj formularz komentarza

2500 Pozostało znaków


Przeczytaj również